Reklama

Ligowe zaległości odrobili, ale tym razem ponownie bez punktów

Trzeci mecz w mocno okrojonym składzie i trzecia porażka z rzędu. Kamienna Brody (IV liga świętokrzyska) odrobiła ligowe zaległości, ale z ostatniej lekcji, jakiej udzieliła jej Unia Sędziszów, wniosków nie wyciągnęła. – Popełniliśmy katastrofalne błędy w defensywie, które nawet na tym poziomie rozgrywkowym nie powinny się zdarzyć – stwierdził wyraźnie niezadowolony szkoleniowiec gości Marcin Wróbel. Jego ekipa nie sprostała Wiernej Małogoszcz, przegrywając 1:2.


Jedynego, jak się później okazało gola dla zespołu z Brodów, w środowym, zaległym starciu zdobył Szczepan Dziewięcki. Mimo wielu prób, zarówno w pierwszej części spotkania, jak i po przerwie, defensywa Wiernej więcej razy nie dała się zaskoczyć. Po raz kolejny w rundzie wiosennej beniaminek IV ligi świętokrzyskiej, musiał radzić sobie w mocno okrojonym zestawieniu. Kamil Dziadowicz, jeden z czołowych napastników pauzował za żółte kartki. Patryk Nowak, drugi ze snajperów wyjechał na studencki obóz.


Mecz toczył się pod naszą kontrolą. Nic nie wskazywało na to, że możemy stracić gola – powiedział Marcin Wróbel, szkoleniowiec przyjezdnych. – Do przerwy przegrywaliśmy 0:1, po jednym błędzie. Po zmianie stron zagraliśmy odważnie. To przyniosło efekt. Po stałym fragmencie gry, zdobyliśmy bramkę wyrównującą. W 86. minucie wystarczyło dośrodkowanie w nasze pole karne, a Mateusz Fryc wpakował piłkę do siatki. Gospodarze oddali dwa strzały na naszą bramkę i dwukrotnie wpisali się na listę strzelców - dodał. Licząc przegraną w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgu (0:1 z III-ligowym Spartakusem Daleszyce), a także wyjazdową przegraną z Unią Sędziszów, dla Kamiennej to trzeci z rzędu mecz bez wygranej.

W ostatnich spotkaniach popełniliśmy rażące błędy. Z przykrością muszę stwierdzić, iż nie wyciągnęliśmy wniosków. Kolejna pomyłka spowodowała, że znowu schodziliśmy z murawy bez punktu. Takie jest życie. Kuriozalnych błędów musimy się wystrzegać. Przegraną zagmatwaliśmy sobie sytuację w tabeli – podkreślił trener Wróbel, który zwracał uwagę na kłopoty kadrowe. – Tak czy inaczej, nie ma usprawiedliwienia na takie zachowanie jak w środę. Nie będziemy się głaskać. Przegraliśmy trzy kolejne potyczki, trzeba się podnieść i ogarnąć. Zaciskamy zęby i czekamy na to, by wróciła skuteczność zarówno w ofensywie jak i defensywie – mówił trener Wróbel.




IV liga świętokrzyska
20. zaległa kolejka (16 maja)
WIERNA MAŁOGOSZCZ – KAMIENNA BRODY 2:1 (1:0)
1:1 Szczepan Dziewięcki (53)
KAMIENNA: Krupa - Gajewski (85. Jagieła), Świątek, Wróbel, Praga, Jedlikowski, Sado, Kardas, Kidoń, Soboń (65. Maciejczak), Dziewięcki. Trener: Marcin Wróbel.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do