
Gdzie miał znajdować się telefon komórkowy, a także kto mógł go ze sobą zabrać? Skarżyscy policjanci stanęli przed zadaniem rozwiązania zagadki, zaginięcia smartfona wycenianego na kwotę 900 złotych. Od słów, przeszli do czynów namierzając nową "właścicielkę" przedmiotu. Jak do tego doszło?
Historia, jaką pod koniec tygodnia zrelacjonowali lokali mundurowi, miała swój początek w pierwszej połowie wakacji. W lipcu do Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku–Kam. zgłosiła się 45–letnia mieszkanka miasta.
- Zawiadomiła, że utraciła swój smartfon, którego wartość oceniła na kwotę 900 złotych. Pokrzywdzona przekonana była, że telefon pozostawiła w jednym z miejscowych lokali gastronomicznych - stwierdził asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy KPP. Podjęte przez funkcjonariuszy działania doprowadziły do rozwiązania zagadki. Przełom nastąpił w miniony czwartek (3 września), kiedy to kryminalni zatrzymali 22-latkę odpowiedzialną za przywłaszczenie cudzego mienia.
- Dotąd nienotowana skarżyszczanka usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa. Odzyskany telefon wróci do właściciela, a podejrzanej grozić może do roku więzienia. Przypominamy, że przywłaszczenie rzeczy znalezionej jest przestępstwem. Aby nie narazić się na odpowiedzialność karną, każde "znalezisko" należy zwrócić właścicielowi, bądź przekazać policjantom, którzy zajmą się ustaleniem właściciela zguby – tłumaczył rzecznik Gwóźdź.
Policjanci przypominają jednocześnie o tym, że karalnym jest zabranie dla siebie znalezionej cudzej rzeczy. - Każdy kto znalazł cudzą rzecz lub na przykład zabłąkane zwierzę jest zobowiązany w ciągu dwóch tygodni od dnia jej znalezienia do zawiadomienia o tym fakcie na przykład policji lub w inny możliwy sposób poszukać jej posiadacza. Znalazca może uwolnić się od odpowiedzialności za przedmiotowe zachowanie pomimo nie zawiadamiania policji lub stosownego organu, jeśli podjął stosowne kroki w celu poszukiwania właściciela rzeczy. Można zamieścić ogłoszenie w internecie, prasie lub umieścić własne ogłoszenie w miejscach publicznych, których charakter na to pozwalają (tablice w parkach, słupy ogłoszeniowe itp.) - tłumaczą funkcjonariusze.
Warto również pamiętać o tym, iż nie zwracając znalezionej rzeczy dokonujemy przywłaszczenia. - Jeżeli wartość tej rzeczy nie przekracza 500 zł, popełniania się wykroczenie. W sytuacji gdy jej wartości przekracza kwotę 500 zł, grozi odpowiedzialność za popełnienie przestępstwa. Wykroczenie to może być popełnione zarówno w sposób umyślny, jak i nieumyślny. Naturalnie może je popełnić każda osoba, która znajdzie cudzą rzecz lub przybłąkane zwierzę. Jest to tzw. wykroczenie formalne z zaniechania, ponieważ istotą tego czynu jest zaniechanie stosownej reakcji - dodają.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie