
Wraz ze zmianą na stanowisku szkoleniowca I-ligowej Miedzi Legnica, ze spotkania na spotkanie notowania Macieja Śliwy rosły. Do tego stopnia, iż wychowanek Starachowickiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Sokół, a także były gracz starachowickiej Juventy wywalczył miejsce w podstawowym składzie. W meczach rewanżowej rundy rozgrywek regularnie rozpoczyna pojedynki w wyjściowej 11. Podobnie było w piątkowy wieczór, kiedy jego drużyna podejmowała przed własną publicznością Koronę Kielce.
Starcie lidera rozgrywek z zespołem, również nie ukrywającym wysokich aspiracji - tak anonsowana była potyczka w ramach 24. kolejki Fortuna I ligi. Legniczanie, którzy nad drużyną Leszka Ojrzyńskiego mieli 13 "oczek" przewagi podzielili się punktami. Piątkowa batalia dla pomocnika Miedzi Macieja Śliwy była kolejną, w której 20-letni piłkarz otrzymał szansę na zaprezentowanie swoich możliwości i umiejętności. Były zawodnik m.in. Sokoła Starachowice, Juventy, a jeszcze do niedawna krakowskiej Wisły co prawda tym razem nie zdołał pokonać bramkarza rywali, ale zanotował udany występ.
Dla sympatycznego pomocnika był to czwarty mecz z rzędu, w którym rozpoczynał jako zawodnik podstawowego zestawienia. Pod koniec lutego jego ekipa pokonała na wyjeździe Skrę Częstochowa 2:0, okazała się lepsza od Puszczy Niepołomice (3:1), a także sięgnęła po komplet punktów w rywalizacji z GKS-em Jastrzębie (2:0).
fot. FB Miedź Legnica
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie