3/4 naszej drużyny nie byłem w stanie poznać Nie wiem czy niektórzy zagrali dopiero pierwszy mecz w życiu i od ilu lat biegają po boiskach. Nie jest łatwo mierzyć się z rywalem, który bezlitośnie nas obnażył. Najgorsze jest to, że zawiedli doświadczeni gracze, którzy nie byli w stanie powstrzymać drugiej linii Wiernej. Popełniliśmy zbyt wiele indywidualnych błędów, które zaważyły na wyniku. W momencie kiedy przegrywaliśmy 0:3, nadal nieskutecznie biliśmy głową w mur. Przyjezdni mogli swobodnie operować futbolówką i kontrolować to, co działo się na murawie – dodał trener Trela.
Kamienna na koncie nadal ma 10 punktów. Do rozegrania pozostały jeszcze trzy spotkania, w tym z Hetmanem Włoszczowa, a także ŁKS-em Łagów. - Przed meczem z Wierną byłem optymistą. Sytuacje, które stwarzaliśmy w poprzednich potyczkach dawały nadzieję na korzystny rezultat. Skończyło się jedynie na nadziejach. Po tym, co zobaczyłem w sobotę, z pewnością nie mogę być optymistą. Pewne rzeczy trzeba przeanalizować. Włącznie z przydatnością niektórych zawodników do gry w kolejnym spotkaniu – stwierdził trener Trela, który już zapowiedział zmiany w wyjściowym składzie.
Będziemy rozmawiać na ten temat z włodarzami klubu. Dla niektórych wymagania IV ligi są za wysokie. Niestety taka jest rzeczywistość. Błędy, jakie nam się przytrafiają nie mają mieć prawa. Na papierze drużynie na pewno nie brakuje doświadczenia. De fecto, po ostatnim gwizdku arbitra, nie ma kogo wyróżnić. Samo bieganie za futbolówką nie wystarczy. Do tego trzeba jeszcze dołożyć umiejętności czysto piłkarskie. A tych zabrakło. Mieliśmy problemy nawet z przyjęciem piłki. Musimy się jak najszybciej pozbierać i zrobić wszystko, by w ostatnich meczach rundy jesiennej, wreszcie zdobyć punkty – podkreślił szkoleniowiec Kamiennej.
IV liga świętokrzyska
*14. kolejka (27 października)
KAMIENNA BRODY – HETMAN WŁOSZCZOWA 1:4 (0:3)
0:1 Piotr Pawłowski (9), 0:2 Mateusz Fryc (16), 0:3 Mateusz Fryc (39), 0:4 Wiktor Soboń (55), 1:4 Przemysław Rzepa (90)
Sędziował: Mateusz Łosiak (Skarżysko-Kam.)
KAMIENNA: Bidziński - Niedbała, Świątek (23. Nowak), Kudriawcew, Małaczek, Mikołajek Ż, Dziewięcki, Franus (61. Dziedzic), Tymoszuk (61. Sado), Zalewski (61. Pocheć), Rzepa. Trener: Krzysztof Trela.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie