Reklama

Kamienna Brody uległa Sparcie Kazimierza Wielka. Karol Kopeć nowym jokerem w talii trenera Tomasza Wójtowicza

Występy na III-ligowym poziomie w barwach starachowickiej Juventy, rozegrane mecze w klubach z niemieckiej ligi regionalnej, a ostatnio bramki dla Familijnego Klubu Sportowego Łazy. Jeszcze do niedawna wydawało się, iż Karol Kopeć postanowi zawiesić piłkarskie buty na kołku. Nic z tych rzeczy. 34-letni pomocnik postanowił wspomóc Kamienną Brody w walce o utrzymanie w świętokrzyskiej klasie okręgowej.

Gracza z takim CV w obecnej ekipie trenera Tomasza Wójtowicza nie było łatwo znaleźć. W ligowej kampanii 2022/23 Karol Kopeć był jedną z wiodących postaci Familijnego Klubu Sportowego Łazy Starachowice (A klasa gr. III). W końcówce rundy wiosennej, na finiszu klasy okręgowej postanowił przypomnieć się po raz kolejny sympatykom lokalnego futbolu. 

– Dokonaliśmy transferu last minute – mówił Tomasz Jackowski, kierownik drużyny seniorów Kamiennej, która w sobotnie popołudnie podejmowała przed własną publicznością Spartę Kazimierza Wielka.

Goście mimo, iż do Brodów przyjechali w osłabionym składzie (wystarczy tylko wspomnieć, iż na ławce rezerwowych w roli zmienników mieli dwóch graczy), już w pierwszej połowie zdołali znaleźć sposób na to, by umieścić futbolówkę w siatce. W 27 minucie Macieja Kiełka zaskoczył Mateusz Kądzielski. W 40 minucie, przyjezdni trafili do siatki po raz drugi. W przerwie szkoleniowiec beniaminka rozgrywek postawił na doświadczenie Kopcia. I trzeba przyznać, iż ten manewr mógł błyskawicznie przełożyć się na zmianę rezultatu. Sam zawodnik, tuż po zameldowaniu się na placu, byli bliski zanotowania asysty.

Na nieco ponad kwadrans przed gwizdkiem kończącym rywalizację, zespół z Kazimierzy Wielkiej stanął przed szansą na to by po raz trzeci wpisać się na listę snajperów. Sparcie nie udało się bowiem zamienić rzutu karnego na gola. Ostatecznie to rywal sięgnął po pełną pulę.

Kamiennej w ostatnich fragmentach zabrakło szczęścia. Piłka dwukrotnie odbijała się od poprzeczki (m.in. po pięknym uderzeniu zza pola karnego Marcela Czajki). Gospodarzom nie udało się zatem zrewanżować za jesienną porażkę 1:2 (nasza ekipa prowadziła wówczas 1:0 po trafieniu Kacpra Maciejczaka). 

Przed biało-niebieskimi ważny tydzień. W krótkim odstępie czasu, team z Brodów rozegra dwa spotkania. Najpierw w Boże Ciało na wyjeździe z Nidą w Pińczowie, a później u siebie z GKS-em Góral Górno. 

Klasa okręgowa
26. kolejka (25 maja 2024)
KAMIENNA BRODY – SPARTA KAZIMIERZA WIELKA 0:2 (0:2)
0:1 Mateusz Kądzielski (27) 0:2 Adam Trebus (40)
Sędziował: Roman Cena
KAMIENNA: Kiełek - Orczyk (46. Kopeć), Prześrut, Żmudziński, Stajniak (69. Celary), Mikos, Maciejczak, Brzozowski (63. Czajka Ż), Duda, Płatek (46. Życiński), Marzec (86. Dziekan). Trener: Tomasz Wójtowicz.
Następna seria gier
27. kolejka (30 maja): Gród Ćmińsk – Victoria Skalbmierz, Góral Górno – Orlicz Suchedniów, Sparta Kazimierza Wielka – Partyzant Wodzisław, Sparta Dwikozy – ŁKS Łagów, Naprzód Jędrzejów – Wicher Miedziana Góra, Śwmit Ćmielów – Piaskowianka Piaski, Nida Pińczów – Kamienna Brody (czwartek, godz. 15), Unia Sędziszów – Partyzant Radoszyce.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 25/05/2024 21:28
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do