
Z meczu na mecz coraz lepiej w barwach ostrowieckiego KSZO 1929 prezentuje się wychowanek Juventy Starachowice. Bartosz Szydłowski, bo o nim mowa, w drugim spotkaniu z rzędu wpisał się na listę strzelców. W środę, w stolicy Małopolski pokonał bramkarza Cracovii II, a jego ekipa sięgnęła po pełną pulę (2:1).
Dla ostrowieckiego teamu, środowa konfrontacja nie rozpoczęła się najlepiej. Już w 8. minucie Szymon Struzik wpakował piłkę do siatki i gospodarze objęli prowadzenie. Nie cieszyli się jednak z niego zbyt długo. W 11. minucie Bartosz Szydłowski zachował się najprzytomniej w polu karnym rywala. Z prawej strony, futbolówkę dośrodkował Paweł Kaczmarek, a płaskie podanie na gola zamienił młody napastnik. Dla Szydłowskiego to drugie trafienie w rozgrywkach III ligi, w drugim meczu z rzędu. Kilka dni wcześniej, młody snajper znalazł sposób na pokonanie golkipera Orląt Radzyń Podlaski.
W 18. minucie pomarańczowo-czarni zadali, jak się później okazało decydujący cios. Po dośrodkowywaniu z rzutu rożnego, piłka spadła na głowę Roberta Majewskiego, a ten umieścił ją w siatce. Trafienie środkowego obrońcy okazało się golem na wagę trzech punktów. KSZO odniosło drugie zwycięstwo i umocniło się w czołówce rozgrywek. Do ligowych przeciwników podopieczni Marcina Sasala wysłali kolejny sygnał, że w tym sezonie będą się liczyć.
Mecz miał jeszcze jeden starachowicki akcent. W zespole gospodarzy od pierwszej do 90 minuty wystąpił Krystian Bracik. Środkowy obrońca, który jeszcze kilkanaście miesięcy temu reprezentował barwy starachowickiej Juventy w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów U-17, ponownie zyskał zaufanie trenera Cracovii II Piotra Gizy. Popularny "Mały" od początku rundy jesienne rozpoczyna mecze w wyjściowym składzie. Dzięki jego dobrej postawie, krakowianie po barażach wywalczyli awans do III ligi.
fot. KSZO Ostrowiec Św.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie