Ich ofiarą miała być mieszkanka Starachowic. Czy policjantom uda się namierzyć sprawców?

Takich telefonów w ciągu najbliższych tygodni można spodziewać się znacznie więcej. W minioną środę z mieszkanką Starachowic skontaktował się mężczyzna. Nie byłoby w tym nic podejrzanego, gdyby nie to co wydarzyło się w trakcie rozmowy. - Apelujemy o zachowanie czujności w takich sytuacjach – zaznaczył oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.

Dla przestępców i tych, którzy czyhają tylko na nadarzającą się okazję wakacje są dobrym momentem do dokonania przestępstwa. Próby wyłudzenia pieniędzy, na szczęście dla samych mieszkańców, nie do końca sprawdzają się. Tak było choćby w połowie tygodnia w Starachowicach. O zdarzeniu poinformowali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji. Ofiarą oszusta lub grupy oszustów miała być kobieta w podeszłym wieku.

- Ok. godz. 15 z seniorką telefonicznie skontaktował się mężczyzna. Przedstawił się jako policjant, który ma do przekazania cenne informacje – relacjonował oficer prasowy KPP mł.asp. Paweł Kusiak. 80-letnia starachowiczanka w tej sytuacji zachowała się prawidłowo. Dlaczego?

W trakcie rozmowy z nieznajomym nie przekazała mu żadnych danych, które ten mógłby wykorzystać w tylko wiadomy sobie sposób. - Mieszkanka Starachowic stwierdziła, że sprawdzi czy rzeczywiście ma do czynienia z policjantem. Wówczas mężczyzna rozłączył się. Sama zainteresowana powiadomiła natomiast o tym fakcie naszą jednostkę – tłumaczył rzecznik Kusiak.

Jak się później okazało kontakt z dzwoniącym mężczyzną był jedynym, a zarazem ostatnim. 80-latka wykazała się w tej sytuacji nie lada czujnością. Dzięki temu, być może uchroniła się przed startą pieniędzy. - Za każdym razem, kiedy mamy do czynienia z osobami przedstawiającymi się za policjantów, urzędników czy pracowników firmy energetycznej lub gazowni możemy zweryfikować ten dane – mówił mł.asp. Kusiak.