Heroiczna walka z czasem Marcina ze Starachowic

Heroiczna walka z czasem, walka o każdą złotówkę, a nawet każdy grosz trwa nadal. Nadal sytuacja zdrowotna 36-letniego Marcina Cieśli ze Starachowic pozostawia do życzenia i będą potrzebne pieniądze na leczenie.

Ksywka z czasów studiów i młodości okazała się strzałem w dziesiątkę na okoliczność akcji, jaka została podjęta na rzecz 36-letniego Marcina Cieśli ze Starachowic. Bliscy i znajomi "Złotego", bo tak o nim mówią, wiedzą, że potrzebuje on całej góry złota na leczenie czerniaka złośliwego, z którym się zmaga.

Choroba nowotworowa postawiła dotychczasowe życie na głowie. Szczęśliwy mąż i tata 7-letniej Natalii miał ustabilizowane życie rodzinę, prowadził firmę budowlaną. Towarzyszące od jakiegoś czasu dolegliwości potwierdziły u mężczyzny "czerniaka złośliwego " w czwartym stadium (ostatnie) M1c z przerzutami do kości, wątroby, skóry i węzłów chłonnych.

Obecnie pan Marcin jest pacjentem Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, gdzie po wielu badaniach przydzielono terapię tzw. celowaną. Ta szybko zredukowała dużą część choroby i życie na chwile wróciło do normy, aż do maja br., kiedy to przestała działać i guzy zaczęły rosnąć na nowo. Aktualnie mężczyzna jest w trakcie immunoterapii.

- Marcin co poniedziałek jeździ na wlewy do Warszawy. Jeden guz się zmniejszył, ale pojawiły się dwa nowe. Co gorsze, badania z krwi i moczu nie są zbyt dobre, ale zdaniem lekarzy immunoterapia wymaga czasu. Na razie się tego trzymamy, ale czas niestety gra na niekorzyść męża. Tak naprawdę nie wiemy, co dalej - mówi Diana Cieśla, żona pana Marcina.

Obecnie 36-latek przebywa w domu, samopoczucie jego jest bardzo różne. Terapia, którą przechodzi, to ostatnia linia leczenia czerniaka z przerzutami w Polsce, dlatego rodzina zaczęła szukać innych możliwości leczenia zagranicą. Bardzo dobre wyniki w leczeniu czerniaka z przerzutami daje ponoć terapia skojarzona, ale nierefundowana w Polsce. Niestety koszt rocznej kuracji to ok. 1 mln zł!

W związku z tym zainicjowano zbiórkę w sieci na portalu https://pomagam.pl. Jak mówi Pani Diana, na koncie męża jest już 100 tys. zł, za co są bardzo wdzięczni.

Tymczasem jest nowa akcja pn. Góra Złota dla Złotego, której koordynatorem jest Aleksandra Krzos. Akcja polega na zabieraniu złotych monet o nominałach 1, 2 i 5 groszy, które można dostarczać do Biura Obsługi Mieszkańca Urzędu Miejskiego w Starachowicach lub do koordynatora akcji. Charytatywna zbiórka jest z przeznaczeniem na leczenie nierefundowane. Zbiórka trwa do końca roku.