
Przysłowiowe mydło i powidło można było kupić na Giełdzie Staroci i Różności w Starachowicach. Oddolna inicjatywa mieszkańców cieszyła się ogromnym powodzeniem zarówno wystawców, jak i kupujących. Z pewnością każdy mógł tam znaleźć coś dla siebie.
Giełda Staroci i Różności zorganizowana na parkingu przy Specjalnej Strefie Ekonomicznej przy ul. Radomskiej wystartowała w sobotni poranek, 26 listopada. Mimo mało sprzyjającej aury, nie brakowało ani chętnych wystawców ani kupujących, których pierniczkami witały Agnieszka Kuś i Małgorzata Derlecka. A na poprawę humoru i lepszy klimat przygrywał kapela. Zainicjowana przez mieszkańców akcja nie ma być jednorazowym zrywem, ale alternatywą dla Pchlego targu, który nie odbywa się w okresie jesienno-zimowym. Oprócz cyklicznego handlu ma zostać stworzone również miejsce darmowych rzeczy, gdzie coś jest komuś zbędne, a innym może się przydać.
- Na takiej giełdzie można spotkać niespotykane, unikalne rzeczy, nieosiągalne do zdobycia w galerii - mówią mieszkańcy, którzy wyszli z inicjatywą.
Pierwsza Giełda Staroci odbyła się w sobotę, 26 listopada na parkingu obok tzw. "żółtka". Kolejna - 8 grudnia w godz. 8.00 - 15.00 w Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Wojska Polskiego 9.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak widać ta giełda to kompletna porażka. Kilka osób kręci się po placu bez celu , w tym także pani Kuś...
Taaa i dlatego wystawcy już rezerwują miejsca, jak ktoś jest zazdrosny jak ty, to sobie musi poprawić humor, nawet pieprzeniem głupot