
Miały być nadzieje i wielkie oczekiwania, a skończyło się na trzech spotkaniach fazy grupowej i powrocie do domu. Piłkarska reprezentacja Polski przegrała w środowy wieczór 2:3 ze Szwecją, kończąc tym samym udział w finałach mistrzostw Europy. Jak zmagania biało-czerwonych oceniają nasi eksperci? O tym w sondzie TYGODNIK-a i portalu starachowicki.eu.
Naszym ekspertom zadaliśmy trzy pytania związane z ME:
1. Co zawiodło podczas Euro 2020 i dlaczego reprezentacja Polski nie wyszła z grupy?
2. Czy selekcjoner Paulo Sousa powinien pozostać na swoim stanowisku?
3. Który z piłkarzy naszej kadry zagrał najlepiej w trakcie turnieju, a który zawiódł najbardziej?
PAWEŁ BRZOZOWSKI, prezes KKS ASPN Juventa Starachowice
1. Pewnie nie tylko dla mnie, ale również wielu sympatyków piłki nożnej w Polsce absolutnie kluczowym czynnikiem, który niezbędny był do tego by kadra wyszła z grupy i grała dalej na turnieju Euro 2020 była wygrana w pierwszym spotkaniu ze Słowacją. W tym meczu trzeba było zrobić wszystko, by zainkasować komplet punktów. Stało się inaczej, a co za tym idzie piłkarze trenera Sousy postawili się pod ścianą. Czego zabrakło by pokonać naszych południowych sąsiadów? Śmiem twierdzić, że potraktowaliśmy Słowaków zbyt lekceważąco. Strata punktów ustawiła w praktyce układ sił w tabeli grupy. Co prawda w ostatniej potyczce walczyliśmy do końca ze Szwecją, ale zadanie o, którym mówiono otwarcie przed rozpoczęciem mistrzostw nie zostało zrealizowane.
2. Portugalski selekcjoner powinien pozostać na swoim stanowisku. Nie byłbym za tym, aby już po Euro zwalniać go i szukać kogoś, kto będzie w stanie go zastąpić. Jestem zwolennikiem tezy, że trener powinien otrzymać szansę na to, by móc pracować dalej z drużyną narodową. Przed nami kolejne spotkania eliminacyjne do Mundialu w Katarze. W przypadku zmiany selekcjonera, nowy człowiek obejmując kadrę miałby zbyt mało czasu, by spokojnie z nią popracować.
3. Robert Lewandowski nie bez kozery określany jest mianem najlepszego snajpera na świecie. W trakcie trzech meczów, nie miał zbyt wiele okazji do tego by wykazać się skutecznością. Dopiero w ostatniej konfrontacji ze Szwecją dał popis swoich umiejętności. Kto zawiódł najbardziej? Mieliśmy kilka słabszych punktów. Słabo spisywała się defensywa, która nie ustrzegła nas przed stratą bramek. Więcej w tym turnieju oczekiwałem również po występie Piotra Zielińskiego. Wejście na plac gry Przemysława Frankowskiego nie wniosło za wiele. Miał udział przy stracie gola na 2:0 dla Szwedów. Być może czas najwyższy aby zastanowić się nad tym, kto powinien odgrywać kluczową rolę w środku pola. A w tym momencie liderem nie będzie Grzegorz Krychowiak.
ŁUKASZ GORSZKOW, wychowanek Staru Starachowice, były gracz m.in. Górnika Zabrze, Widzewa Łódź czy Wisły Kraków
1. Spoglądając tylko i wyłącznie przez pryzmat statystyki i ilości wywalczonych w trzech spotkaniach fazy grupowej punktów, z naszej strony niestety nie wygląda to dobrze. Wywalczyliśmy remis z faworyzowaną Hiszpania, która w ostatnim swoim meczu ograła wysoko Słowację. Na kadrę spoglądam nieco inaczej, niż wielu komentatorów czy piłkarskich ekspertów. Po raz pierwszy od dłuższego czasu widziałem zespół, który postawił w końcówce wszystko na jedną kartę. To mi się podobało. Jeszcze do niedawna, na wielkich turniejach w których braliśmy udział, komentatorzy w 60 czy 65 minucie mówili, że jesteśmy bez szans. Przyjście portugalskiego szkoleniowca sprawiło, że pod względem mentalnym wyglądaliśmy na pewno lepiej.
2. Na szczęście to nie my, czyli byli zawodnicy, trenerzy lub kibice jesteśmy od tego, by podejmować dalsze decyzje co do losów i przyszłości selekcjonera kadry. Polska jest tak specyficznym krajem, w którym po wygranej jest hurraoptymizm, a po porażce mega smutek. Trudno, stało się. Pożegnaliśmy się z tym pięknym turniejem tylko z jednym punktem. Na miejscu kierownictwa Polskiego Związku Piłki Nożnej, byłbym skłonny by selekcjoner Sousa pozostał na swoim stanowisku.
3. Z pewnością jednym z pozytywów jest to, że w trakcie Euro, trener Sousa nie bał się postawić odważnie na naszą młodzież. Najlepszym przykładem pomocnik szczecińskiej Pogoni Kacper Kozłowski, który bez kompleksów pojawił się w drużynie narodowej. Widać wyraźnie, że w naszym zespole dochodzi do zmiany pokoleniowej. Z trenerskiego punktu widzenia, kluczowe jest to by nie przerywać tej sztafety. Trzon kadry musi pozostać. Co mnie rozczarowało najbardziej? Postawa linii defensywnej, włącznie z bramkarzem, która niestety nie ustrzegła się błędów. To kosztowało na stratę kolejnych goli.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie