
Dziś przypada 41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. 13 grudnia 1981 rok zapisał się żałobnymi literami na kartach naszej historii. Musimy o tym pamiętać!
Pamiętamy?
Przypominanie o stanie wojennym ma wg mnie sens, bez względu na to, co mówią i piszą politycy lansujący nowoczesny patriotyzm, a z nim historyczno-polityczną amnezję. Dla mnie, dla wielu moich kolegów i przyjaciół, 13 grudnia 1981 r. był dniem na wskroś tragicznym i symbolicznym. Pamiętamy o stanie wojennym przynajmniej z dwóch powodów.
Pierwszy, to moralny przymus uczczenia tych, których zamordowali rządzący Polską komuniści. Tuż obok ofiar trzeba pochylić głowy i ogarnąć pamięcią wszystkich prześladowanych przez zbrodniczą władzę. Bardziej wrażliwi wspominają tego dnia również tych, którzy w jakikolwiek sposób okazali sprzeciw wobec ówczesnej przemocy. Wszyscy oni razem wzięci byli w absolutnej mniejszości. Większa część społeczeństwa milczała, była obojętna, bała się, lub popierała bandytów z PZPR, MO, SB i wojska.
Drugi powód konieczności przypominania o stanie wojennym, to powód edukacyjny. Gdziekolwiek się da, trzeba głosić: wyższość dialogu nad siłą, moc prawdy nad kłamstwem, obronę słabszych przed silniejszymi. Dla tych, którzy chcą meblować nam polski dom, dla młodych, wchodzących w dorosły świat życia publicznego, wspomnienie 13 grudnia powinno zapalać w głowach alarmowe, czerwone światło. W Polsce nie ma miejsca dla miłośników komunizmu i tym podobnych ideologii. Nie możemy tolerować w polityce oszustwa, kłamstwa, brudnej wojny jednych przeciw drugim. I nie są to patetyczne sformułowania. To zasady zwykłej przyzwoitości, której coraz mniej wokół.
Jarosław Babicki [email protected]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie