Reklama

Dwa pożary na terenie gminy Brody. Co było ich przyczyną?

Choć wstępne ustalenia są już znane, dopiero prowadzone przez lokalnych śledczych postępowanie ma przynieść odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące dwóch pożarów. Do obu z nich, jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej, doszło tego samego dnia, na terenie gminy Brody. W ogniu znalazły się dwa mieszkalne obiekty.

Zarówno dla ratowników ze starachowickiej JRG, jak również strażaków ochotników z okolicznych gmin to był niezwykle pracowity wieczór. 24 stycznia, ok. godz. 20, zastępy wyruszyły do akcji gaśniczej w miejscowości Lubienia. Na miejscu okazało się, iż doszło do pożaru na poddaszu budynku, w którym znajdowała się osoba.

- Ogień pojawił się w drewnianym domu o powierzchni ok. 100 metrów kw. Właściciel zdołał go opuścić przed naszym przybyciem. W wyniku zdarzenia na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń – stwierdził st.kpt. Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.

By strażacy mogli w sposób skuteczny przeprowadzić działania gaśnicze, policjanci wyłączyli drogę dojazdową, kierując auta na objazdy. - Działania polegały na zabezpieczeniu terenu oraz odłączeniu prądu i gazu od budynku. Na miejsce dotarł również wóz strażacki z drabiną, z którego na dach podawana była woda. W działaniach udział brało 5 zastępów JRG Starachowice oraz zastępy OSP z Brodów i Krynek. W sumie 26 strażaków – tłumaczyła KP PSP.

Pod wpływem wysokiej temperatury odkształciło się pokrycie dachu. Co mogło być prawdopodobną przyczyną pożaru? Z pewnością więcej informacji na temat pożaru pojawi się w momencie, w którym postępowanie w tej sprawie zakończą śledczy. Wstępnie przypuszcza się, iż we wtorkowy wieczór doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. O tym co wydarzyło się w Lubieni powiadomiony został ponadto powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. To on ma zadecydować czy budynek nadaje się do zamieszkania czy jednak, przez kilka najbliższych dni nie będzie można z niego korzystać.

Zastępy w Krynkach

Po godz. 23 strażacy otrzymali kolejny, niepokojący sygnał o pożarze, również na terenie gminy Brody. Tym razem z miejscowości Krynki. Palił się domek letniskowy. Co istotne ratownicy musieli poradzić sobie nie tylko z niebezpiecznym żywiołem, ale przede wszystkim dojazdem. Drugi kłopot pojawił się w momencie, kiedy strażacy dotarli już na miejsce. Chodziło o brak hydrantów, a za co za tym idzie dostęp do wody, którą należało jak najszybciej dostarczyć.

- W momencie kiedy strażacy dotarli na miejsce, w praktyce domek letniskowy palił się cały. Poza obiektem znajdowały się dwie osoby. Na szczęście nic im się nie stało. Nie wymagali hospitalizacji – tłumaczyła KP PSP Starachowice. Pożar opanowano. Jego prawdopodobną przyczyną było zapalenie się sadzy w przewodzie kominowym.

W nocnej akcji uczestniczyło łącznie ponad 40 strażaków, w tym 3 zastępy JRG oraz 6 zastępów OSP: Brody, Kałków, Krynki, Ruda, Styków, a także Pawłów.

fot. KP PSP Starachowice

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do