Reklama

Dramatyczna akcja na terenie gminy. Nieoficjalne źródła: to było podpalenie [ZDJĘCIA]

Liczne siły i strażackie środki, jakie postawiono na nogi w nocy z soboty na niedzielę (24/25 sierpnia), a także straty, które dziś szacowane są przez właściciela prywatnej posesji – tak w największym skrócie, przedstawia się to, co wydarzyło się w miejscowości Jagodne, na terenie gminy Mirzec. Z relacji zawodowych ratowników wynika, iż w ogniu znalazła się stodoła, szopa, a także przylegający do nich sąsiedni budynek.



Informacja na temat pożaru, jaki wybuchł w niewielkiej miejscowości w gminie Mirzec, dotarła ok. godz. 1.11. Po 10 minutach, na miejscu pojawiły się zastępy - stwierdził st.sekc. Artur Obara, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Jako pierwsi dojechali strażacy ze starachowickiej JRG. Opanowanie pożaru, a co za tym idzie zagrożenia, nie okazało się zadaniem łatwym. Stąd decyzja kurującego działaniem ratowniczym o zadysponowaniu większych środków i sił. W ciągu kolejnych minut, sukcesywnie pojawiali się strażacy ze Skarżyska-Kam., a także druhowie m.in. z OSP Mirzec, OSP Osiny, OSP Trębowiec, OSP Lipowe Pole, czy OSP Grzybowa Góra.


Najważniejszym zadaniem strażaków, było opanowanie ognia. - Stwierdzono rozwinięty pożar stodoły oraz szopy. Nadpaleniu uległ ponadto sąsiedni budynek, który znajdował się w bezpośrednim niebezpieczeństwie – stwierdził dyżurny KP PSP. Na szczęście udało się go obronić. Spaleniu uległa drewniana konstrukcja stodoły, a także to co było w środku. Dowódca akcji podjął decyzję o ściągnięciu ciężkiego sprzętu, za pomocą którego siano rozgarnięto i przelano wodą. Co istotne, nocna akcja spowodowała nie tylko straty materialne.


W czasie prowadzonych działań gaśniczych, urazu kostki doznał jeden ze strażaków ochotników z OSP Gadka – zaznaczył st.sekc. Obara. Na szczęście, obrażenia nie okazały się groźne dla jego życia i zdrowia. - Po zakończeniu działań, teren pogorzeliska oddano grupie dochodzeniowej policji – dodał dyżurny. Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach wykonali oględziny. Zabezpieczono ślady.


Czynności stróżów prawa, mają dać odpowiedź na pytanie, o główną przyczynę pożaru. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarł portal starachowicki.eu, było nią podpalenie. - Po opanowaniu zagrożenia, obiekty sprawdzono kamerą termowizyjną, w celu wykluczenia tzw. ukrytych zarzewi ognia – uzupełnił st.sekc. Obara.

fot. FB 998 Starachowice

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do