Kilkudziesięciu piechurów wzięło udział w XVI już Złazie na Dębowej Górze. Do miejsca wyjścia na stację kolejki wąskotorowej w Lipiu docierano na różne sposoby: pieszo, busem, rowerem a nawet drezynami...
Na uroczysko Dębowa Góra w pobliżu Lipia można było dotrzeć trasą dłuższą lub krótszą "szlakiem leśnych mogił", przy których uczestnicy palili światełka pamięci. Wyprawie przewodniczyli Andrzej Jacek Tarnowski i Tomasz Cygan opowiadając wątki historyczne oraz ciekawostki przyrodniczo-leśne. U celu wciągnięto flagę na maszt i odśpiewano hymn państwowy.
Po powrocie na końcową stację Starachowickiej Kolei Wąskotorowej czekał poczęstunek i spotkanie integracyjne przy ognisku. Były śpiewy, którym przewodniczył grając na akordeonie Piotr Mrózek. Chętni mogli przejechać się drezyną pod okiem Andrzej Cygana.
Doroczny Złaz Turystyczny na Dębową Górę organizowany jest przez Staropolskie Towarzystwo Przyrodniczo-Leśne "Kotyzka" dla upamiętnienia Żołnierzy Września 1939 roku. 84 lata od wybuchu II wojny światowej, uczestnicy złazu uczcili pamięć tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach rozsianych w różnych częściach lasów iłżeckich. Dębowa Góra, na którą zmierzali, kryje wielu świadków tragicznych losów Polaków, bohatersko walczących z hitlerowskim najeźdźcą - o czym opowiadał Grzegorz Bernaciak, kustosz Izby Pamięci i Tradycji w Brodach prezentując eksponaty z czasów partyzanckich.
Jak mówił Radosław Koniarz, finansowe wsparcie na rzecz organizacji tego wydarzenia przekazał powiat starachowicki.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie