Dawid Kasperski uległ na punkty Bartoszowi Szewczykowi na gali XTB KSW 109. To była niejednogłośna decyzja sędziów

Bartosz Szewczyk (9-4-1) i Dawid Kasperski (2-1) dali kibicom widowiskowy i pełen zwrotów akcji pojedynek podczas gali XTB KSW 109 w warszawskim Studiu ATM. Po trzech zaciętych rundach o wyniku musieli zdecydować sędziowie, którzy niejednogłośnie (29-28, 29-28, 28-29) wskazali zwycięstwo Szewczyka. Wychowanek starachowickiego klubu Dragon, mimo porażki zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

Pierwsze dwie rundy toczyły się w całości w stójce. Obaj zawodnicy chętnie korzystali z niskich kopnięć, które co chwilę przecinały powietrze. Kasperski, były mistrz świata i Europy w kickboxingu, wielokrotny mistrz Polski oraz złoty medalista The World Games konsekwentnie atakował nogi wykroczne rywala, starając się ograniczyć jego mobilność. Szewczyk odpowiadał mieszając kopnięcia – raz na głowę, raz na korpus – i coraz częściej dochodził do głosu w wymianach bokserskich.

W trakcie pierwszych minut pojedynku kibice mogli oglądać wymianę mocnych lowkicków i ciosów bokserskich. Były podopieczny trenera Marka „Samuraja” Jasińskiego ładnie wyciął rywala i trafił lewym prostym, lecz Szewczyk odpowiadał kombinacjami sierpów i prostych. Tempo, mimo kategorii półciężkiej, pozostawało wysokie.

W trzeciej rundzie Szewczyk zdecydował się zmienić taktykę. Po udanym zejściu w nogi przeniósł walkę do parteru, gdzie ustabilizował pozycję i rozpoczął pracę z góry. Trafiał seriami na tułów, próbował zajść za plecy i wpiąć duszenie, lecz Kasperski zdołał wrócić na nogi. Chwilę później jednak były mistrz organizacji FEN ponownie obalił rywala i tym razem kontrolował go już do końca starcia.

Kasperski, wchodzący do klatki z rekordem 2-0 w MMA, doznał pierwszej porażki w tej formule, ale pokazał, że jego doświadczenie z ringów kickbokserskich wciąż stanowi ogromne zagrożenie dla każdego rywala.