
Opady śniegu, które pojawiły się w sobotnie popołudnie i wieczór, 6 stycznia stały się zmorą dla kierowców poruszających się zarówno drogami miejskimi, powiatowymi jak i wojewódzkimi. Przed północą do funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji oraz starachowickich strażaków dotarły informacje dotyczące dwóch niebezpiecznych zdarzeń.
Ok. godz. 21 kierowca pojazdu osobowego marki Peugeot na ul. Iłżeckiej w Starachowicach najprawdopodobniej w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na jezdni, stracił nad nim panowanie, zjechał z drogi i zatrzymał się w rowie. O zdarzeniu poinformowani zostali stróże prawa ze starachowickiej drogówki. Kiedy mundurowi pojawili się na miejscu, kierującego autem nie było.
Przed godz. 23 na leśnym odcinku drogi wojewódzkiej nr 756 pomiędzy Starachowicami a Rzepinem (gmina Pawłów) doszło do dachowania samochodu marki BMW. Konieczna była interwencja służb ratunkowych. Wstępnie zdarzenie zostało zakwalifikowane przez stróżów prawa jako kolizja.
- BMW podróżował kierowca. Przed naszym przybyciem udało musi się opuścić pojazd - relacjonował w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Radosław Król, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Kierującemu na szczęście nie stało się nic groźnego. Nie wymagał hospitalizowania. – Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca, odłączeniu zasilania oraz pomocy w wyciągnięciu samochodu i postawieniu go na kołach – dodał dyżurny KP PSP.
fot. KP PSP Starachowice, Czytelnik
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie