
Zgodnie z zapowiedzią doszło do zaplanowanej na 14 czerwca kremacji Łukasza Krokosza, który 1 lutego zmarł w Anglii. Przyjaciele robią wszystko, by sprowadzić jego prochy do Polski.
- 14 czerwca odbył się pogrzeb szpitalny naszego kolegi śp. Łukasza Krokosza i już wkrótce będzie mógł wrócić do domu, aby tam spocząć z Tatą I Babcią - poinformowali przyjaciele "Grubego", który zmarł 1 lutego w Wielkiej Brytanii.
Łukasz miał niespełna 40 lat i żadnej rodziny, która chciałaby się zająć jego pochówkiem. Po jego śmierci z pomocą ruszyli przyjaciele, którzy zainspirowali w sieci zbiórkę na rzecz pochówku i sprowadzenia prochów do kraju, gdzie Łukasz chciał być pochowany.
Z założonej kwoty 15 tys. zł udało się zebrać, ponad 13 tys. zł. Długotrwałe procedury uniemożliwiały przeprowadzenie kremacji, ale w końcu udało się i ci, którzy wzięli na siebie trud doprowadzenia sprawy do końca mają nadzieję na rychłe sprowadzenie "Grubego" do domu.
- Udało się doprowadzić do kremacji, teraz czekamy na odbiór prochów, co też chwile potrwa. Potem będę rozmawiał z firmą pogrzebową, która załatwia wszystkie potrzebne dokumenty i zajmie się transportem do Polski. Myślę, że jeszcze wszystko zajmie około dwóch tygodni - mówi Łukasz, który wspólnie z Sylwią i Danielem organizowali zbiórkę dla zmarłego kolegi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie