Reklama

Co wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami? Awantura zakończona interwencją policjantów

03/06/2022 14:00

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do jakiego doszło w ostatnią sobotę maja, w jednym z mieszkań przy ul. Leśnej w Starachowicach. – Jedna osoba potrzebowała pomocy. To mężczyzna, którego pogotowie ratunkowe przetransportowało do szpitala - relacjonował w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Sebastian Śpiewak.

28 maja, popołudnie. Dio stróżów prawa ze starachowickiej KPP dociera informacja o zajściu z udziałem mężczyzn. Istniało podejrzenie, że między osobami przebywającymi w mieszkaniu przy ul. Leśnej doszło najpierw do sprzeczki słownej, a w konsekwencji awantury. Z nieoficjalnych informacji, jakie szybko bowiem jeszcze tego samego dnia, pojawiły się w przestrzeni publicznej wynikało nawet, iż mogło dojść między nimi do rękoczynów z użyciem niebezpiecznego przedmiotu.

- Z pewnością takiej informacji nie możemy potwierdzić. Na obecnym etapie wyjaśniamy, co dokładnie wydarzyło się tego dnia w mieszkaniu – mówił w roli zastępcy rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji Sebastian Śpiewak.

Co istotne, w związku z interwencją stróżów prawa, nikt nie został zatrzymany. – Będziemy wyjaśniać jaki przebieg miało to zdarzenie – dodał funkcjonariusz starachowickiej KPP. Ważne w kontekście zajścia jest również to, iż jeden z mężczyzn został poszkodowany. Doznał obrażeń. Na miejscu był opatrywany przez ratowników medycznych. Przetransportowano go do szpitala.

Jak podkreślają policjanci, będą ustalać to, czy obrażenia mężczyzny były spowodowane np. przypadkowym upadkiem, czy może ktoś się do tego przyczynił.