Reklama

Były pomocnik Juventy przeciwko wicemistrzowi Francji

- AS Monaco to aktualny wicemistrz Francji. Wielki klub ze świetnymi zawodnikami, którzy są niesamowicie wyszkoleni technicznie. Było to widać na pewno, przynajmniej z poziomu murawy – mówił po ostatnim gwizdku arbitra Maciej Śliwa, który w ub. roku przeniósł się ze starachowickiej Juventy do Wisły Kraków. 17-letni pomocnik wystąpił w wygranym przez drużynę Macieja Stolarczyka, spotkaniu z AS Monaco. Stawką kontrolnego meczu był puchar Henryka Reymana.

Spotkanie rozegrane zostało na stadionie przy Reymonta. Do stolicy Małopolski, goście przyjechali bez kilku podstawowych zawodników, w tym m.in. Kamila Glika, czy kolumbijskiego supersnajpera Radamela Falcao, którzy odpoczywali po trudach rosyjskiego mundialu.

Po pierwszej połowie w lepszych humorach byli wiślacy, prowadząc od 7. minuty 1:0, po trafieniu Rafała Pietrzaka. W 60. minucie było 1:1. Gola dla francuskiej ekipy strzelił Wilson Isidor. Na ostatnie 30 minut, szansę debiutu w meczu seniorów Wisły otrzymał Maciej Śliwa, który pojawił się w miejsce Patryka Małeckiego. Cztery minuty później, były zawodnik Sokoła Starachowice, a w ostatnich latach Juventy, mijał rywali jak tyczki, po czym zagrał do Zdenka Ondraška. Czech przedłużył podanie do Boguskiego, a uderzenie kapitana Białej Gwiazdy było jednak nieudane i poszybowało ponad bramką. Zwycięzcę musiały wyłonić rzuty karne. Lepiej egzekwowali je gospodarze, którzy sięgnęli po trofeum (wygrali 5:4).


Jestem zadowolony, że trener dał mi w takim prestiżowym meczu szansę wejść na boisko i się wykazać. 30 minut spędzonych na murawie to duże wyróżnienie – stwierdził Śliwa, cytowany przez oficjalną stronę internetową Wisły. - Moją optymalną pozycją jest środek pomocy, najczęściej dotychczas grałem jako klasyczna "10". Jednak na niektórych treningach i w poszczególnych meczach Centralnej Ligi Juniorów zdarzało mi się występować na lewym skrzydle. Zapamiętałem podstawowe ruchy na boisku. Ciężko trenujemy, zresztą tak samo jak Francuzi. Nie wiem, czy z boku to było widać, ale podeszliśmy do tego spotkania zmęczeni po intensywnej części okresu przygotowawczego. Zwycięstwo cieszy – dodał pomocnik.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do