Reklama

Brody. Jan Świrta ma sto lat!

Mieszkaniec Brodów, żołnierz Armii Krajowej. Najbliżsi przygotowali dla Jana Świrty wspaniałą rodzinną uroczystość. Był piękny, smaczny tort i gromkie "200 lat niech żyje, żyje nam!"

 

Pan Jan pięknie wygląda, czuje się dobrze, ma apetyt. Spokojny, przytomny, cierpliwie przyjmował życzenia, dziękował każdemu, choć słabym głosem. Z chodzeniem i ze słuchem ma kłopoty, ale ogólny stan zdrowia lekarze oceniają jako dobry. 

W dniu 100 urodzin starachowicki.eu odwiedził Jubilata razem ze Szczepanem Mrozem, prezesem Stowarzyszenia Pamięci "Ponury-Nurt". Pan Szczepan mówi do pana Jana "Wujku", gdyż jest on szwagrem jego mamy. 

W dniu urodzin odwiedzili Jubilata również przedstawiciele Urzędu Gminy Brody. Jan Świrta jest lubiany i ceniony przez społeczność Brodów. Gdyby nie epidemia, goście ustawiliby się z pewnością w długiej kolejce.... 

Urodził się 13 stycznia 1921 r. w Brodach- Połągwi. Syn Franciszka i Zofii z Klepaczów. Ukończył Szkołę Powszechną w Brodach. Od 1940 r. w ZWZ następnie w Armii Krajowej. Był żołnierzem w podobwodzie "Wola" w 141 plutonie placówki Połągiew, której dowódcą był przedwojenny podoficer zawodowy sierż. Kazimierz Karwacki ps. "Wiech". 

Jan Świrta uczestniczył w szkoleniach wojskowych, patrolach i drobnych akcjach. Stanął na zbiórce oddziałów akowskich, mieli iść na pomoc Powstaniu Warszawskiemu podczas akcji "Burza" w sierpniu 1944 r., ale w końcu pozostał na gospodarstwie. Do takiej decyzji przyczyniła się choroba ojca i młody wiek brata, czuł się za nich odpowiedzialny. Był najstarszy, musiał pracować, wszak odpowiadał za rodzinę. 

Pod koniec 1944 r. skierowany przez Niemców do kopania okopów w okolicach Krakowa. Udaje mu się zbiec i piechotą dotrzeć do domu. Już 16 lutego 1945 r., jeszcze podczas działań wojennych wcielony do wojska, a od czerwca tegoż roku w 21 Zapasowym Pułku Artylerii. Całą służbę odbył w artylerii ciężkiej.

 Po powrocie z wojska podjął pracę w kopalni rudy żelaza "Henryk". Aż do emerytury w 1981 r. pracował na kuźni w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Starachowicach w warunkach szkodliwych. Przez całe życie pracował jako robotnik, a po powrocie z pracy na własnym gospodarstwie.

 Wstąpił w związek małżeński z Janiną Bernaciak 26 czerwca 1948 r. Przeżyli razem szczęśliwie 68 lat. Żona Janina zmarła w 2016 r. Jest ojcem dwójki dzieci Hani i Jacka, dziadkiem czwórki wnuków i również czwórki prawnuków. Przez całe życie cieszył się dobrym zdrowiem i samopoczuciem.

Za zasługi wojenne mianowany do stopnia podporucznika WP i odznaczony Krzyżem Kombatanckim.

Fot. Jarosław Babicki

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do