Reklama

Beniaminek zatrzymał Partyzanta. Nowy nabytek bohaterem zielono-czarnych

Jeszcze w ubiegłym sezonie strzelał bramki dla rywalizującego o punkty w III lidze Spartakusa Daleszyce. W letniej przerwie, w założeniach trenera Arkadiusza Bilskiego miał być jednym z kluczowych graczy w zielono-czarnej układance. Bartosz Sot – bo o nim mowa – okazał się bohaterem meczu 2. kolejki IV ligi świętokrzyskiej, w którym Star Starachowice pokonał na wyjeździe Partyzanta Radoszyce 4:1.


Starachowiczanie jako beniaminek rozgrywek, do rundy jesiennej sezonu 2019/20 przystępowali z wielkimi nadziejami. W meczu otwierającym ligowe zmagania z bodzentyńską Łysicą, ekipa trenera Arkadiusza Bilskiego podzieliła się punktami, remisując 0:0. Po dobrym spotkaniu w wykonaniu obu ekip, w czwartek drużyna z miasta nad Kamienną, sięgnęła po pełną pulę. Goście do konfrontacji z Partyzantem Radoszyce przystąpili w zmienionym składzie. Na ławce rezerwowych usiadł tym razem Bartosz Szydłowski, a jego miejsce w roli egzekutora, a zarazem najbardziej wysuniętego zawodnika zajął Bartosz Sot.

25-letni napastnik, który przygodę z futbolem rozpoczynał w GKS-ie Górno, przed laty uznawany był za jeden z największych talentów w świętokrzyskiej piłce. Głośno mówiło się wówczas o jego przejściu do kilku czołowych klubów z naszego regionu. Ostatecznie Sot z Nidzianki Bieliny, wylądował w Spartakusie Daleszyce, którego barw bronił od sezonu 2016/17. Z trenerem Bilskim znajdą się doskonale. W przeszłości mieli bowiem okazję pracować razem w klubie z powiatu kieleckiego. O jego transferze do Staru mówiło się jeszcze przed zakończeniem rundy wiosennej. Sot przygotowania do pierwszej odsłony sezonu 2019/20 rozpoczął dość późno. Podyktowane było to urazem z jakim się zmagał. Nie grał w meczach kontrolnych, ale jak widać nie przeszkodziło mu to w tym, by zostać bohaterem spotkania.

W święto Wojska Polskiego, snajper nie miał litości dla przeciwników, nie pozostawiając złudzeń, kto w tej rundzie będzie liczył się w walce o koronę króla strzelców. Najpierw w 25. minucie zaskoczył golkipera Partyzanta i Star prowadził 1:0. Gospodarzom do remisu udało się doprowadzić w drugiej części. W 73. minucie Jakub Kos znalazł sposób na to by zaskoczyć defensywę starachowickiej ekipy. Końcówka w wykonaniu przyjezdnych była piorunująca. Dosłownie i w przenośni.

W ciągu zaledwie 8 minut, drużyna z miasta nad Kamienną trzykrotnie wpisywała się na listę strzelców. Najpierw Jakuba Kaszubę pokonał Michał Stachura. Na 3:1 wynik podwyższył wspomniany Sot, a rezultat ustalił jego imiennik – Bartosz Gębura. Star po dwóch rozegranych kolejkach awansował na 4. miejsce w tabeli.

IV liga świętokrzyska
2. kolejka (15 sierpnia)
PARTYZANT RADOSZYCE – STAR STARACHOWICE 1:4 (0:1)
0:1 Bartosz Sot (24), 1:1 Jakub Kos (73), 1:2 Michał Stachura (80), 1:3 Bartosz Sot (82), 1:4 Bartosz Gębura (87)
Sędziował: Marek Śliwa (Kielce)
STAR: Marzec — Kania, Gębura, Nowocień, Kosztowniak, Mańturz (55. Szydłowski), Sito (80. Sarwicki), Fabjański (74. Anduła), Ostrowski, Stachura (88. Guz), Sot. Trener: Arkadiusz Bilski.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do