Reklama

Artysta z ciałem atlety

[embed]https://www.youtube.com/watch?v=RowLjCH5p-w&index=85&list=LL2MbhdUVDVGU6Ld4kfDT4Xg[/embed]

Sportowa kariera od zawsze była marzeniem Patryka Niekłania. Początkowo cały swój wysiłek koncentrował na koszykówce, widząc siebie oczami wyobraźni jako zawodnika ekstraklasy z pozycją rozgrywającego. Kontuzja stawu kolanowego zniweczyła te plany w wieku 22 lat. Górę wziął wówczas trening siłowy...

- Pamiętam, jak w wieku 14 lat, dostałem pierwsze ciężarki od taty. Regularnie ćwiczyłem wzorując się na wielkich gwizdach formatu Arnold czy Flex Wheeler - opowiada. - Po zakończeniu przygody z koszykówką, całkowicie poświęciłem się kulturystyce, pogłębianiu wiedzy z zakresu fizjologi, anatomii oraz żywienia. Ukończyłem dwa fakultety na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach oraz studia podyplomowe z Dietetyki Sportowej.

Pracował w największej siłowni w Polsce "Fitness fun" Katowice jako trener personalny i dietetyk. Współpracował z WILK Sport Team prowadząc wykłady z żywienia i suplementacji dla kadry Polski Juniorek i kadetek w piłce siatkowej oraz ekstraklasy siatkarek klubu PTSP Piła.

Przygoda z cyrkiem

Zderzenie z cyrkiem i sztuką cyrkową zaczęło się od treningu personalnego, dzięki któremu poznał swoją przyszłą żonę Annę Filipowską. To ona zaraziła go sceną i niekonwencjonalną sztuką teatralno-akrobatyczną.

- Dzięki Ani rozpocząłem treningi z przyrządem Cyr Wheel oraz akrobację w powietrzu na jedwabnej szarfie zwanej aerial silk. Te dwa akty pozwoliły realizować mi niespełnione ambicje na zupełnie innym polu, gdzie brawa i wiwaty stanowią niesamowite uczucie i dopełnienie ciężkiej pracy na treningach - dodaje.

Nabyte umiejętności w zakresie sztuki cyrkowej zaowocowały kontraktem w Izraelu, gdzie Patryk razem z żoną miał okazję popisywać się na arenie cyrkowej z ludźmi z całego świata.

- Kontrakt w Izraelu jako pierwsza próba z ogniem nie skończyła się za dobrze. Po czterech miesiącach występów wybuchł konflikt palestyńsko-izraelski i musieliśmy ze względu na stan zagrożenia życia wracać do Polski - opowiada. - Byłem lekko rozczarowany i zniechęcony do treningów, ale nie poddawałem się. Otrzymaliśmy z Anią możliwość pracy w Teatrze w Niemczech, w jednym z największych parków rozrywki typu Disneyland w Europie zwanym Phantasialand w Bruhl. Ten okres zaowocował możliwością trenowania z ludźmi lepszymi od siebie - mówi.

Park rozrywki i rejs na statku

Po powrocie z Niemiec, Patryk otrzymał kontrakt na statku wycieczkowym Costa Luminosa. - Nasz rejs rozpoczynał się w Sawonie a pierwszy etap kończył w Sztokholmie. Przez pięć miesięcy codziennie byliśmy w różnych krajach. Trzy dni Sztokholm, dwa dni Petersburg, jeden dzień Helsinki, jeden dzień Talin. Statek to miejsce dla tych, którzy uwielbiają podróże, nie boją się pracy i uwielbiają poznawać ludzi. Występowałem w pięknym Teatrze na wycieczkowcu, gdzie codziennie przez 7 dni w tygodniu odbywał się inny spektakl - nie ukrywa.

Chiny, Filipiny i co dalej?

Kolejnym celem były Chiny... mała milionowa wioska zwana Zhuhai. Siedem miesięcy pobytu, przedstawienia na ponad 100 akrobatów z całego świata...

- Chiny to inna kultura i mentalność. Chińczycy są pełni pokory dla białego człowieka, dali się poznać z jak najlepszej strony. Pobyt tam pozwolił mi popracować nad choreografią, mimiką a także grą aktorską, po to by mierzyć jeszcze wyżej - dodaje.

Na trasie akrobatycznego tournee był 7-dniowy kontrakt na Filipinach w Manili, potem festiwal cyrkowy na Litwie i krótki pobyt w Holandii.

- Ostatni miesiąc to otwarcie Imprezy Formuły 1 w Dubaju oraz otwarcie imprezy inauguracyjnej dla Nike pod tytułem Amber Gold - wylicza. - Kilka dni temu otrzymałem propozycję udziału w jednym z najbardziej prestiżowych festiwali Cyrkowych na świecie Circus Festiwal in Budapest. To miejsce, które otwiera wiele dróg i pozwala poznać agentów klasy światowej. Zastanawiam się również nad udziałem w programie Mam talent, w wersji portugalskiej. Na pewno w niedalekiej przyszłość planuję powiększyć rodzinę... - zdradza.

Akrobacje w kole

I pomyśleć, że tak błyskotliwa kariera zaczęła się od filmiku na youtube, w którym mężczyzna występował w stalowym pierścieniu.

- Pamiętam to uczucie do dziś i myśl "wow", muszę, chcę to umieć, to coś co chcę robić. Sztuka, która łączy w sobie wszystkie elementy sprawności fizycznej, siłę, wytrzymałość, gibkość, koordynację. Czułem, że dzięki wszystkim cechom motorycznym, które kształtował we mnie tata od dziecka pozwolą mi osiągnąć sukces. Dziękuję przy tej okazji za wsparcie i wiarę mojej żonie Ani oraz rodzinie - bez niej nie dałbym rady.  Chcę podziękować także mojemu byłemu trenerowi a aktualnie dyrektorowi ZSZ nr 3 Mariuszowi Majewskiemu, który umożliwił mi trenowanie. Bez tego wsparcia zatrzymałbym się już po kontrakcie w Niemczech. Na koniec dziękuje przyjaciołom za zainteresowanie, Siłowni Wiking za wsparcie, życzliwe podejście oraz za umożliwienie trenowania w godnych warunkach i na wysokim poziomie - podsumowuje.

***

Patryk Niekłań ma 30 lat. Pochodzi ze Starachowic, gdzie ukończył SP nr 9, Gimnazjum nr 3 oraz II LO. Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. W pokazach akrobatycznych towarzyszy mu żona Anna Filipowska, multimedalistka w akrobatyce sportowej, wielokrotna Mistrzyni Polski, finalistka "Mam talent", gdzie wykonała numer w misie wodnej zwanej waterbowl.

Tu można zobaczyć, jakie cuda z kołem wykonuje Patryk Niekłań

https://www.youtube.com/watch?v=RowLjCH5p-w&index=85&list=LL2MbhdUVDVGU6Ld4kfDT4Xg

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do