Arka Pawłów czeka na przełamanie. Kapitan dał sygnał do ataków

W trudnych momentach zawsze można na niego liczyć. Tak było i tym razem. W drugiej odsłonie niedzielnego meczu 4. kolejki świętokrzyskiej RS Active IV ligi kapitan Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów Mirosław Kalista przywrócił nadzieję na osiągnięcie korzystnego wyniku. Trzy punkty ostatecznie wywalczyła ekipa AKS-u 1947 Busko Zdrój, która wygrała w Pawłowie 3:1.

- Ponieśliśmy porażkę z bardzo dobrą drużyną, która z pewnością będzie liczyła się w walce o awans do III ligi. Nie jest łatwo pozbierać się po takim spotkaniu, tym bardziej, iż za nami trzy mecze, w których nie udało nam się wywalczyć punktów - powiedział po ostatnim gwizdku arbitra Piotr Gadecki, szkoleniowiec  Arki Pawłów.

Dla szkoleniowca popularnych żółto-niebieskich był to pierwszy w rundzie jesiennej mecz w roli pierwszego szkoleniowca. W trzech poprzednich kolejkach, a także podczas letniego okresu przygotowawczego za wyniki drużyny odpowiadał Artur Góra.

Arka po pierwszej odsłonie zmuszona została do odrabiania strat, po tym jak do siatki trafili kolejno: Kamil Skiba oraz Maksymilian Krawiec, prywatne syn trenera AKS-u 1924 Busko Zdrój. W 61 minucie celne uderzenie w światło bramki w wykonaniu Mirosława Kalisty sprawiło, iż odżyły nadzieje na osiągnięcie dobrego rezultatu. A za takowy dla gospodarzy można by uznać remis. Dla Arki oznaczałoby to pierwszy w ligowej kampanii 2024/25 punkt. Skończyło się stratą trzeciego gola i porażką 1:3.

- Mentalnie musimy to poskładać. Wiele w tej kwestii zależy od nastawiania samych graczy. Posiadamy zespół złożony z zawodników, którzy mają odpowiednie umiejętności do tego by wygrywać. Wierzę, że w końcu nadejdzie taki moment, iż będziemy cieszyć się z triumfu – podkreślił trener Gadecki. Ekipę z gminy Pawłów wciągu najbliższych dni czekają dwa ważne spotkania. Najpierw w środę, 28 sierpnia z Hetmanem Włoszczowa na wyjeździe oraz w niedzielę, 1 września u siebie z beniaminkiem - Spartą Kazimierza Wielka.

RS Active IV liga świętokrzyska

4. kolejka (25 sierpnia 2024)

GKS ARKA PAWŁÓW – AKS 1947 BUSKO ZDRÓJ 1:3 (0:2)

0:1 Kamil Skiba (30), 0:2 Maksymilian Krawiec (37), 1:2 Mirosław Kalista (61), 1:3 Bartosz Kościółek (76)

Sędziował: Albert Binkowski (Skarżysko-Kam.)

ARKA: Żytniewski - Kosztowniak, Drożdżał Ż (70. Krzywański), Foks, Serek Ż, Sornat (55. Kowalik), Wojton (55. Gładyś), Nogaj (70. Jankowicz), Kalista, Wójtowicz (63. Gębka), Pokora. Trener: Piotr Gadecki.

W pozostałych spotkaniach

Orlęta Kielce – Spartakus Daleszyce 1:1, Granat Skarżysko Kamienna – Wierna Małogoszcz 0:2, Moravia Anna Bud Morawica – Sparta Kazimierza Wielka 0:3, Łysica Bodzentyn – GKS Rudki 1:1, Olimpia Pogoń Staszów – Alit Ożarów 0:2, Neptun Końskie – ŁKS Łagów 1:2, Naprzód Jędrzejów – Hetman Włoszczowa 4:0, GKS Zio Max Nowiny – Klimontowianka Klimontów 2:3

Następna seria gier

5. kolejka (28 sierpnia): AKS 1947 Busko Zdrój – Neptun Końskie, Klimontowianka Klimontów – Łysica Bodzentyn, Wierna Małogoszcz – Orlęta Kielce, Hetman Włoszczowa – Arka Pawłów (środa, godz. 17), Spartakus Daleszyce – Moravia Anna Bud Morawica, GKS Rudki – Granat Skarżysko-Kam., Sparta Kazimierza Wielka – Naprzód Jędrzejów, ŁKS Łagów – Pogon Staszów, Alit Ożarów – GKS Zio Max Nowiny

fot. Piotr Szaraniec (Baza Foto Sport)