
Ciężka praca, dobre odżywianie, spokój oraz cierpliwość - to recepta na długowieczność Teresy Radziwiłowicz ze Starachowic. Nasza mieszkanka świętowała właśnie 100. urodziny. 15 października obchodziła również imieniny.
Pani Teresa Radziwiłowicz przyszła na świat 15 października 1921 roku w Żukiewiczach (obecnie Białoruś), jako najstarsza z czworga dzieci Felicji i Stanisława Pancewicz. Tam spędziła dzieciństwo i młodość, na którą przypadał trudny czas II wojny światowej. Wspomina go bardzo boleśnie. Doskonale pamięta, jak Ruscy napadli na wieś, jak z rodziną uciekali i chowali się do szopy w obawie o zdrowie i życie. Szczęśliwie udało się przetrwać...
W 1946 roku z całą rodziną przyjechali na ziemie zachodnie - jak mówi Jubilatka - to była słuszna decyzja rodziców. Zamieszkali w Cieplicach, a później przenieśli się do Sosnówki, miejscowości leżącej pomiędzy Jelenią Górą a Karpaczem.
W tym samym roku wyszła za mąż za Wacława Radziwiłowicza, który również pochodził z obecnej Białorusi. Na ziemiach zachodnich urodziły się im dwie córki: Barbara i Małgorzata, z którą obecnie mieszka pani Teresa.
Pod koniec 1959 roku rodzina przyjechała do Starachowic. Pan Wacław podjął pracę w kopalni Majówka, a pani Teresa w Fabryce Samochodów Ciężarowych. Tam pracowała do emerytury. W 2003 roku nasza Jubilatka owdowiała. Doczekała się 5 wnuków i 8 prawnuków, ale na tym jeszcze nie koniec...
Do 2013 roku była w świetnej kondycji fizycznej. Od tego czasu nieco podupadła na zdrowiu i potrzebuje opieki córki, ale pozostaje wciąż na bieżąco z wydarzeniami, które dzieją się wokół niej, w kraju i na świecie. Bardzo lubi oglądać TV Trwam i słuchać Radia Maryja. Tak głównie spędza swój czas...
- Mama od zawsze jest pogodą, pełną optymizmu osobą, lubiła śpiewać. Zawsze kontaktowa i lubiana przez innych, lubiła otaczać się ludźmi. Niezwykle spokojna i cierpliwa i w tym tkwi chyba jej recepta na długowieczność. Zawsze dobrze się odżywiała, chociaż bardzo lubi słodycze, zwłaszcza ciasteczka i owoce. Czasem dla zdrowotności pozwala sobie odrobinę koniaczku - mówi córka Małgorzata Gajewska, która na co dzień opiekuje się 100-latką.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie