Żyjemy w ciągłej niepewności

Społeczność szkolna z sołectwa Staw Kunowski (gm. Brody) wciąż oczekuje odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące przyszłości ich szkoły. Za dotychczas użytkowany nieodpłatnie budynek gmina zażądała 30 tys. zł miesięcznie z tytułu dzierżawy. Dyrekcja, nauczyciele, rodzice, nauczyciele i społeczność wsi mówią - NIE! Co na to przepisy prawa?


Dotychczas użyczony nieodpłatnie budynek szkoły w Stawie Kunowskim, ma kosztować Stowarzyszenie oświatowe "Nowa Szkoła" od nowego roku szkolnego 30 tys. zł. Tyle z tytułu dzierżawy zażądała gmina Brody od podmiotu prowadzącego szkołę. Tym samym wypowiedziano warunki umowy użyczenia na czas nieokreślony.


Otrzymaliśmy propozycję umowy dzierżawy budynku - jak zliczyliśmy - miesięcznie to jest ponad 30 tys. zł - informowała przed feriami zimowymi na zebraniu sołeckim Ewa Orczyk, dyrektor szkoły. - Otrzymujemy subwencję oświatową na dziecko, ale nie możemy z tych pieniędzy płacić dzierżawy. Poza tym to jest publiczna szkoła obwodowa, gdzie nie mogą obowiązywać opłaty.


Bez rozstrzygnięcia

Do szkoły razem z przedszkolakami chodzi w sumie ponad 120 dzieci, nie tylko ze Stawu Kunowskiego, ale również Lubieni, Nietuliska, Brodów, spod Starachowic, Iłży. Stowarzyszenie prowadzące szkołę chciało nawet przejąć pustą część budynku, który do ub. roku zajmowała Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza. Odpowiedź gminy na użyczenie była jednak odmowna.
- Żyjemy w ciągłej niepewności. Odbyło się spotkanie w Urzędzie Gminy, na którym miały być negocjowane stawki, ale jako publiczna szkoła obwodowa nie możemy ponosić żadnych kosztów z tytułu dzierżawy, nie możemy na ten cel przeznaczyć subwencji, którą otrzymujemy w formie dotacji, nie możemy też pobierać dodatkowych pieniędzy od rodziców na ten cel. Żadna kwota nie wchodzi w grę. Bo dlaczego za użytkowanie budynku, który powstał dla uczniów, mamy płacić do budżetu gminy a inne dzieci z innych szkół nie? To jest kuriozum na skalę województwa. Nasi prawnicy zbierają opinie na ten temat. Prawnik gminy miał wystąpić również o opinię w ten sprawie do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wciąż czekamy, zobaczymy, jak wypowie się RIO, wówczas będziemy podejmować dalsze kroki.
Wciąż oczekują odpowiedzi
Ponieważ na zorganizowanym przed feriami zebraniu wiejskim nie pojawił się nikt z urzędników, przeciwni roszczeniom samorządu mieszkańcy mieszkańcy Stawu Kunowskiego skierowali otwarte pytania do Marzeny Bernat, wójta gminy Brody:
- Czym podyktowane jest wypowiedzenie umowy dla Stowarzyszenia?

- Dlaczego gmina żąda tak wysokich stawek od podmiotu, który prowadzi szkołę?

- Na jakie cele zostanie przeznaczony budynek szkoły, jeśli Stowarzyszenie nie zgodzi się na odpłatną dzierżawę?
- Co z dziećmi, które uczęszczają do szkoły w Stawie Kunowskim?
Stanowisko Urzędu Gminy Brody, które otrzymaliśmy w ub. tygodniu jest następujące:
"Z uwagi na złożoność sprawy, gmina Brody oczekuje obecnie na rozstrzygnięcia prawne w tej kwestii.  Po zakończeniu rozmów ze stowarzyszeniem z pewnością poinformujemy opinię publiczną o wspólnie wypracowanych decyzjach. Wójt Gminy Brody w swoich działaniach zawsze kierował się dobrem najwyższym czyli troską o dzieci i dorosłych mieszkańców gminy. Będzie to nadal najważniejszym zadaniem wójta".