Reklama

Zmarł ks. Czesław Wala

31 maja 2020 r. w Rudniku nad Sanem zmarł ks. infułat Czesław Wala, twórca i budowniczy sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie-Godowie. Wielki sługa ubogich, niepełnosprawnych, skrzywdzonych. Człowiek modlitwy i pracy. Miał 84 lata.

Po zakończeniu posługi w Kałkowie, ostatnie lata życia spędził w Rudniku nad Sanem. Prosił, by pochować go własnie tam, w jego rodzinnej miejscowości. 

Ksiądz infułat Czesław Wala ur. się 23 października 1936 r. w Rudniku nad Sanem. Absolwent seminarium duchownego w Sandomierzu. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk ks. bpa Piotra Gołębiowskiego 7 czerwca 1964 r. Po święceniach pracował w parafii Sławno k. Opoczna. W czerwcu 1967 r. rozpoczął posługę jako wikary w parafii w Krynkach. 

W oddalonej o 9 kilometrów od Krynek wsi Kałków chciał zbudować kaplicę. We wsi spotkał się z ubóstwem i ze skutkami wojny. Zwrócił się ku ludziom biednym, ułomnym. Zaczął tworzyć duszpasterstwa głuchoniemych. W każdą środę szedł pieszo lub jechał rowerem do Kałkowa, aby uczyć dzieci katechezy.

W szopie przy drodze do Kalkowa powstała pierwsza kaplica. W 1983 pomimo przeszkód z strony władz rozpoczął budowę kościoła. Od ks. Eugeniusza Makulskiego (kustosza sanktuarium w Licheniu) otrzymał kopię obrazu Matki Boskiej Licheńskiej dla kościoła w Kałkowie. Powstał kościół, plebania, eremy czyli domy rekolekcyjne, Golgota Martyrologii Narodu Polskiego, a w jej wnętrzu kilkadziesiąt kaplic i oratoriów.

Przy Sanktuarium powstała Wioska Dzieci Niepełnosprawnych, Dom Ludzi Starszych im. Sue Ryder, Hospicjum.

Ksiądz Cz. Wala jest laureatem ogólnopolskiej nagrody Stowarzyszenia Civitas Christiana im. ks. Bolesława Domańskiego, Kawaler Orderu Uśmiechu, laureat nagrody Viventi Caritate – Żyjącemu Miłością, laureat pierwszej edycji nagrody Świętokrzyska Victoria, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Kustosz Pamięci Narodowej.

 

Przed sześcioma laty, z okazji 50-lecia kapłaństwa ks. Czesława, rozmawialiśmy o Jego powołaniu...

- Jak ponad 50 lat temu rodziło się u Księdza powołanie?

- Jak sięgam pamięcią moje powołanie rodziło się u mnie od najmłodszych lat. Od dziecka narastały we mnie takie pragnienia. W młodym życiu szukałem wzoru, autentycznego idola, którego mógłbym naśladować i który by odpowiadał moim pragnieniom. Wybrałem Jezusa Chrystusa i nie żałuję.

- Czy ktoś w szczególny sposób wpłynął na Księdza decyzję?

- Po skończeniu liceum przez rok pracowałem w ówczesnym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Rudniku, w gospodarce komunalnej. Miałem tam styczność z różnymi ludzkimi sprawami. Widziałem co jest ludziom potrzebne. Zrozumiałem, że jako kapłan mogę służyć właśnie zwykłym ludziom, że mogą oddać się przy tym Jezusowi Chrystusowi i Jego Matce.

- Pamięta Ksiądz dzień swoich święceń kapłańskich, swoją Mszę Prymicyjną?

- Pamiętam dokładnie. Święcenia odbyły się 7 czerwca w Katedrze Sandomierskiej. Pamiętam jaka była pogoda. Byli ze mną mój ojciec i przyjaciele. Swoją Mszę św. Prymicyjną odprawiłem 21 czerwca w Rudniku nad Sanem.

- Za co szczególnie dziękuje Ksiądz Panu Bogu w dniu swojego jubileuszu?

- Dziękuję mu za błogosławieństwo, za Bożą opiekę, za ludzi których spotkałem w czasie tych wszystkich lat mojego kapłaństwa.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do