Reklama

Zaufała znajomemu. Jak zakończyła się ta historia?

Bliska znajomość z mężczyzną, pochodzącym z tego samego osiedla, niekiedy okazuje się opłakana w skutkach. W ostatnich dniach boleśnie przekonała się o tym, jedna z mieszkanek Starachowic. Kobieta – jak informują funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji – padła ofiarą złodzieja. Łupem sprawcy padło 5 tys. złotych. Jak zakończyła się historia z udziałem przestępcy, w roli głównej?


Dla pochodzącej ze Starachowic kobiety, na szczęście miała happy end. Cała sytuacja swój początek miała blisko dwa tygodnie temu. Wtedy to, jak wynika z relacji 67-letniej mieszkanki Starachowic, z jej mieszkania skradzione zostały pieniądze. - Kobieta o tym fakcie poinformowała policjantów w miniony poniedziałek – podkreśliła w rozmowie z TYGODNIK-iem sierż. Marzena Tkacz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Poszkodowana zgłosiła się do starachowickiej jednostki i opowiedziała o przestępstwie.


Z naszych ustaleń wynika, iż zarówno poszkodowana jak i sprawca doskonale znali się. Pochodzą bowiem z tego samego osiedla - mówił podinsp. Aleksy Hamera, naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Funkcjonariusze od razu rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Sprawą zajęli się stróże prawa z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu i przestępczości nieletnich starachowickiej jednostki, którzy tego samego dnia, ustalili i zatrzymali sprawcę kradzieży.


Mundurowi dzięki skrupulatnej pracy szybko wpadli na trop 28-latka ze Starachowic, który był już karany za podobne przestępstwa.


Nasze ustalenia wskazują na to, że pewnego dnia mężczyzna wykorzystał nieuwagę kobiety i ukradł 5 tys. złotych w gotówce – relacjonował podinsp. Hamera. Jak dowiedział się TYGODNIK, w rękach rabusia nie znalazły się inne przedmioty, w tym np. biżuteria. - W tej sytuacji nie doszło również do pożyczenia pieniędzy – zaznaczył naczelnik wydziału prewencji KPP. Kobieta zaufała znajomemu, a kiedy okazało się, że padła ofiarą przestępstwa, nie pozostało jej już nic innego, jak tylko zwrócić się o pomoc do przedstawicieli organów ścigania.

Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszych losach zdecyduje sąd – podkreśliła sierż. Tkacz.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do