
Rada Miejska w Starachowicach przyjęła zmiany do regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta. Co się zmienia na papierze a co ma szanse poprawić sytuację związaną z gospodarką śmieciową w rzeczywistości.
Problem porządku i czystości w mieście wielokrotnie poruszany jest na naszych łamach. Jest on pokłosiem licznych interwencji ze strony mieszkańców, którzy skarżą się na przepełnione kontenery, zalegające wokół altan śmieci czy też zabierane do jednego samochodu odpady segregowane.
22 maja przyjęto zmiany do regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta. Określono również sposób i zakres świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania tych odpadów, w zamian za uiszczoną opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Jakie zmiany?
W myśl nowo przyjętych przepisów Rada Miejska otrzymała kompetencję w zakresie obniżenia opłaty za śmieci tym mieszkańcom, którzy prowadzą kompostowanie odpadów. Zmieniły się również definicje niektóry odpadów - zielone zostały przemianowane na biodegradowalne, inną nomenklaturę mają chemikalia i leki przeterminowane. Co ważne Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych będą odbierały teraz również tekstylia i odzież oraz tzw. bioodpady.
Martwy przepis?
Czy i jak te zmiany wpłyną na poprawę sytuacji w zakresie gospodarowania odpadami w mieście? Czy znikną dzikie wysypiska śmieci i syf wokół altan? Duże co do tego wątpliwości miał m.in. radny Sylwester Kwiecień, który wyraził swoje obawy, że to kolejny martwy przepis.
- Wokół altan panuje bałagan - stwierdził radny Kwiecień. - Mówimy, dyskutujemy i nic się nie zmienia. Kolejny martwy przepis. A to co widzą mieszkańcy, widzi przecież prezydent miasta i służby mu podległe. Ile było interwencji? Ile ukaranych? Tworzymy kolejny dokument, martwą fikcję. Chcę by prezydent zobligował swoje służby do większej aktywności. Gdzie i jakie podejmowano interwencje, jakie były konsekwencje? Nie chodzi o to, by od razu karać, ale dyscyplinować. Udajemy, że jest pięknie a nie jest - podsumował radny Kwiecień.
Jak poinformował Ernest Kumek, z Urzędu Miejskiego w Starachowicach, podległy mu Referat Gospodarki Komunalnej prowadzi kontrole wraz ze Strażą Miejską. Obecnie te kontrole są utrudnione ze względu na pandemię koronawirusa, ale sytuacja jest monitorowana. - Są wysyłane pisma, interwencje, pouczenia. Nie chodzi o to by karać, ale edukować - mówi E. Kumek. - Walczymy z plagą podrzucanych śmieci z okolicznych gmin. Wiatr rozwiewa śmieci na ulicę. Będzie prowadzona akcja edukacyjna od nowego roku szkolnego, jak ograniczyć gromadzić i segregować śmieci. Ta sytuacja w Polsce spowolniła proces egzekwowania obowiązków, ale będzie do tego wracać. Bo nie wszyscy mieszkańcy stosują się do obowiązujących przepisów i norm. Jaki jest sens ma segregowanie, skoro wszystko ląduje w jednej śmieciarce? - pytał po raz kolejny w imieniu mieszkańców radny Krzysztof Różycki. Jak zapewnił prezydent Marek Materek, gmina będzie egzekwowała od firmy Fart, która zajmuje się wywozem śmieci z miasta, by osiągała wskaźniki recyklingu i odbioru odpadów segregowanych.
Do problemu śmieci odniósł się również Dariusz Grunt ze Stowarzyszenia Spółdzielców i Wspólnot Mieszkaniowych "Nasze miasto", dla których od początku istnienia ten problem był bardzo istotny.
- Byliśmy pierwszymi, którzy wprowadzili system segregowania odpadów. Powinniśmy być wzorem dla innych, oni powinni się od nas uczyć a jak jest każdy widzi. Edukacja, kontrole i konsekwencja - to może jakoś ogarniemy. To nie jest tak, że się nie staramy. Trzeba zacząć od siebie. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, nie chodzi o to by donosić, ale zachować obywatelska postawę i reagować na niewłaściwe zachowania - mówił D. Grunt.
Póki co kosmetyczne zmiany w regulaminie porządkowym to jedyne zmiany w gospodarce śmieciowej miasta. Niewątpliwie od nowego roku czeka nas zmiana stawek za mieści. Obecnie płacimy 12 zł od osoby miesięcznie - w ościennych gminach te stawki są już na poziomie 18 zł za osobę i więcej w przypadku odpadów niesegregowanych. Gmina jest w trakcie przygotowania przetargu na wywóz śmieci, gdyż umowa z obecnym wykonawcą obowiązuje do końca roku. To, że opłaty będą wyższe jest nieuniknione, gdyż obecnie 60 proc. stawki to koszty związane z opłatą za składowanie śmieci na wysypisku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie