
Czytelnicy Tygodnika mają uwagi...
Zieleń miejska i jej utrzymanie budzi dużo kontrowersji w Starachowicach. Powszechne są opinie, że inwestuje się w nią mnóstwo pieniędzy, niestety jest problem z utrzymaniem tego, co zostało zrobione. Doskonałym tego przykładem jest pasaż Staffa, wzdłuż którego ustawiono okazałe donice. Niestety zaniedbane i nie jest to tylko wina aura...
- Trwa spalona przez słońce na pieprz. Wokół chwasty (niewyplewione), które nic nie ruszy. Przykro się patrzy na zieleń w donicach, która nie uświadczyła grama wody przez te upały. A przecież służby miejskie powinny to podlać... - uważa Czytelnik dodając, że nie ma sensu czegoś robić, jak się o to nie dba.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na miejscu gospodarza spaliłbym się ze wstydu. To jeden z wielu przykładów zaniedbań . Wygląda na to,że utrzymanie zieleni przerasta wyobraźnię osób odpowiedzialnych za to i biorących kasę. A tu jeszcze mają być zielone wiaty...Chwastników przybywa a Urząd pokazuje mieszkańcom środkowy palec. Nic z tym nie robią tylko głupio się tłumaczą.. Jak długo jeszcze ?