Reklama

Zagrożenia są z każdej strony

Minęło trzy miesiące od kiedy objął funkcję dyrektora starachowickiego szpitala. W jakiej kondycji jest nasza lecznica? Co niedomaga a w czym upatruje szansy na rozwój Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach? - z Grzegorzem Kaletą rozmawiała Ewelina Jamka.


- Trzy miesiące temu powierzono Panu funkcję dyrektora Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach, "zadomowił się" Pan już na tym stanowisku?


Od początku czułem się tu jak u siebie, traktują pracę jak własne domostwo. Nie oddzielam tych dwóch sfer życia od siebie. Praca jest częścią mojego życia, jestem z nią zasymilowany w 100 proc. Chciałbym, żeby to była sfera dobrej pracy, współpracy, wzajemnego szacunku. Zależy mi na wspólnym rozwiązywaniu problemów z całym zespołem, szukaniu i omawianiu kierunków rozwoju, a nie narzucaniu zadań do wykonania. Nasze działania mają przynosić korzyści dla pacjentów i społeczeństwa, a wykonywana praca przynosić radość.


- Zrobił Pan już tzw. bilans otwarcia? W jakie kondycji są finanse szpitala?


Poprosiłem o jego wykonanie - jest już na ukończeniu. Dobrze oceniam kondycję finansów PZOZ. Zakład nie posiada tzw. "długów", tylko bieżące zobowiązania i rezerwy na zobowiązania w postaci kredytu długoterminowego oraz miesięcznych zobowiązań wobec kontrahentów, instytucji i pracowników. Na dzień 31 września 2019 roku wynoszą one niecałe 38 mln. zł. Warto dodać, że w przeciągu ubiegłego roku nadpłacono zobowiązania kredytowe na łączną kwotę niemal 2 mln. 300 tys. zł.


Wynik finansowy jest pozytywny, choć wiadomo, że pieniędzy zawsze będzie za mało w stosunku do potrzeb. Jesteśmy teraz w trakcie termomodernizacji realizowanej na zewnątrz Szpitala. Chciałbym, aby te prace prowadzone były również w środku. Mam na myśli ogrzewanie i oświetlenie budynku. Poprosiłem o wykonanie audytu energetycznego w zakresie energii elektrycznej, który pozwoli nam zaoszczędzić na rachunkach za prąd, który jest wykorzystywany w PZOZ 24 godziny na dobę.

- Czy po objęciu przez Pana stanowiska, nastąpiły kadrowe roszady? Ktoś stracił pracę, a może pojawiły się nowe osoby?


Jestem daleki od wprowadzania kogoś swojego. Nikogo takiego nie zatrudniłem. Zastępcy ds. medycznych i ds. pielęgniarstwa pozostali ci sami. Tworzymy partnerski zespół. Na starcie założyłem zaufanie do wszystkich i tego się trzymam. Jeśli są wątpliwości, to trzeba porozmawiać, wyjaśnić wzajemne oczekiwania i nie ma problemu. Staramy się rozszerzać zespół lekarski. Są już nowi chirurdzy, prowadzimy rozmowy z kardiologiem, pediatrą, neonatologiem. Nie ma przerostu kadr, każda osoba jest dobrze zagospodarowana. Konieczna jest zmiana w schemacie organizacyjnym, bo jest nieaktualny np. nie ma już choćby zastępcy dyrektora ds. administracyjno-ekonomicznych.


- Widzi Pan zagrożenia dla funkcjonowania tak oddziałów szpitalnych, jak również poradni specjalistycznych?


Zagrożenia są z każdej strony. Wystarczy, że kadra z jakiś powodów odejdzie, czy pójdzie na urlop już są problemy. Należy cały czas szukać "białego" personelu, jak również "szarego", uzupełniać kadrę, bo specjaliści są potrzebni w każdej dziedzinie.


- Ma Pan na myśli oddział neonatologiczny, gdzie ponoć brakuje lekarzy?


Jeśli chodzi o nasze "noworodki" to nie ma obawy zamknięcia, oddział jest zabezpieczony, dyżury są obstawione, podobnie jest na pozostałych oddziałach. Poszukiwanie dodatkowego personelu ukierunkowane jest na rozwój i uruchomienie nowych procedur.


- Mówiąc o rozwoju, czy nasz szpital może być konkurencyjny wobec inny placówek tego typu w regionie czy kraju?


On jest konkurencyjny, chociażby pod względem atmosfery pracy. Zajęliśmy trzecie w województwie, a 48. miejsce w kraju w rankingu Rzeczpospolitej. Jest wiele rzeczy do wdrożenia. Nie chcę zdradzać pomysłów i planów, by konkurencyjne podmioty ich nie podchwyciły. To nie jest tak, że ja sobie coś wymyślę i zrealizuję. Musi być do tego odpowiednie zaplecze lokalowe, sprzętowe i kadrowe, a przede wszystkim finansowanie. Jestem w stałym kontakcie z NFZ. Wiem, co możemy uzyskać i na co możemy liczyć. Ważne, abywspółpracować na poziomie województwa z innymi szpitalami, żeby się uzupełniać wzajemnie.


- Lekarzy, jakich specjalności nam potrzeba, gdzie są największe kadrowe braki?

- Lekarzy wielu specjalizacji jesteśmy w stanie zatrudnić. Pediatrzy, chirurdzy, okuliści, ortopedzi, kardiolodzy i interniści są mile widziani. Każda osoba jest w szpitalu potrzebna. Także pielęgniarki i opiekunki medyczne.

- Pacjenci, zwłaszcza starsi czekają na otwarcie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, kiedy to nastąpi?


Jesteśmy po konkursie, wyniki są ogłoszone, oddział będzie dostępny dla pacjentów od 17 lutego.


- Czy po zagospodarowaniu powierzchni na czwartym piętrze na potrzeby ZOL-u pozostają jeszcze jakieś wolne powierzchnie, które można wykorzystać?


Przestrzeń generalnie jest wykorzystana, ale zawsze można ją tak przeorganizować, by była jeszcze lepiej wykorzystana.


 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do