
Tak naprawdę niewiele, bo zaledwie trzech minut zabrakło do tego, by występujący w rozgrywkach świętokrzyskiej B klasy gr. III Wodnik Styków pokonał przed własną publicznością Cukrownika Włostów. Podopieczni Piotra Gadeckiego, prowadzili 2:1, ale ostatecznie sobotnia potyczka zakończyła się podziałem punktów.
Ekipa z gminy Brody, która już jesienią rozgrywała swoje spotkania na obiekcie w Stykowie, rewanżową rundę rozpoczęła z wysokiego C. W meczu otwierającym zmagania, Wodnik zremisował z KS Tarłów 0:0. W dwóch, kolejnych meczach podopieczni Piotra Gadeckiego zanotowali na swoim koncie komplet punktów. Najpierw rozprawili się z Agricolą Łoniów (3:0), a kilka dni później ograli GTS Raków 2:1. Na miano jednego z głównych bohaterów tamtejszego widowiska wyrósł Mateusz Kania, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
W sobotnie, słoneczne popołudnie ten sam zawodnik pokonał bramkarza Cukrownika Włostów. Stało się to, w 57. minucie, dzięki czemu miejscowi objęli prowadzenie 2:1. Wcześniej musieli gonić wynik. Po błędzie defensywy, Paweł Durak zaskoczył Macieja Zawłockiego. Zapachniało niespodzianką. Co się odwlecze, to nie uciecze. W przerwie szkoleniowiec Wodnika, który jeszcze do niedawna zasiadał na ławce trenerskiej IV-ligowej Łysicy Bodzentyn, dokonał dwóch roszad. Na murawie zameldowali się Wojciech Grudziecki oraz Patryk Adamczyk. Zmiany okazały się dobrym posunięciem.
Ozdobą meczu było zapewne trafienie Tomasza Kasprzyka, który przymierzył idealnie i strzałem zza pola karnego umieścił piłkę między słupkami. Wodnikowi niewiele wystarczyło do tego, by po raz kolejny w tej części sezonu cieszyć się z sięgnięcia po pełną pulę. Sporo kontrowersji wywołała natomiast sytuacja z drugiej odsłony, kiedy zdaniem wielu kibiców, w polu karnym włostowian nieprzepisowo zatrzymywany był gracz gospodarzy. Gwizdek arbitra jednak milczał.
Maciej Biurkowski jako sternik stowarzyszenia na pewno może być zadowolony z postawy zespołu, zwłaszcza jeśli chodzi o to, co wydarzyło się w drugiej odsłonie. Jeśli w kolejnych, ligowych konfrontacjach ekipa ze Stykowa będzie spisywać się tak jak po zmianie stron, o rezultaty można być spokojnym.
B klasa gr. III
15. kolejka (15 maja)
WODNIK STYKÓW – CUKROWNIK WŁOSTÓW 2:2 (0:1)
0:1 Paweł Durak (20), 1:1 Tomasz Kasprzyk (49), 2:1 Mateusz Kania (57), 2:2 Maciej Drozdowski (87)
Sędziował: Kamil Janiec (Ostrowiec Św.)
WODNIK: M. Zawłocki – Goszczyński, Kasprzyk, D. Zawłocki, J. Kania, M. Duda, Zapała, M. Kania, P. Kania (76. Biurkowski), Turek (46. Grudziecki), Garbacz (46. P. Adamczyk). Trener: Piotr Gadecki.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie