Reklama

Wieczorny koszmar w gminie Mirzec. Kto powstrzyma falę podpaleń? [ZDJĘCIA]

Ich liczba musi niepokoić zarówno zawodowych ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, jak i śledczych, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia. W niedzielę (20 października) wieczorem służby zostały postawione na nogi, po informacji jaka napłynęła przed godz. 21. W ogniu znalazł się budynek gospodarczy w miejscowości Osiny, na terenie gminy Mirzec.


To trzeci pożar, mający podobny scenariusz. Do dwóch poprzednich doszło w Starachowicach, kilka dni temu. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, w obu przypadkach przyczyną wystąpienia niebezpiecznego żywiołu było podpalenie. W niedzielny wieczór, na miejscu pojawili się nie tylko strażacy, ale również funkcjonariusze policyjnej grupy dochodzeniowo-śledczej. Wszystko po to, by zabezpieczyć pozostawione ślady i przesłuchać osoby poszkodowane.


Ok. godz. 20.52 do stanowiska kierowania KP PSP dotarło zgłoszenie o pożarze stodoły. Na miejsce skierowano natychmiast zastęp ze starachowickiej JRG, a także druhów ochotników z OSP Mirzec, OSP Osiny oraz OSP Trębowiec - relacjonował mł.bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. - Obiekt, który wymagał ugaszenia znajdował się w bliskiej odległości od sąsiedniego budynku. Istniało realne niebezpieczeństwo, że płomienie przeniosą się na niego – dodał nasz rozmówca.


Rolą strażaków było zatem nie tylko ugaszenie pożaru, ale także niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się pożaru. - W pierwszym z wymienionych budynków znajdowało się m.in. siano i słoma. Spaleniu uległa ponadto maszyna rolnicza. W środku na szczęście nie było zwierząt i ludzi – tłumaczył rzecznik KP PSP. Wstępnie przypuszcza się, że pożar powstał w wyniku podłożenia ognia. - To wyjaśni zapewne postępowanie prowadzone przez mundurowych – mówił mł.bryg. Nyga.

Właściciel posesji, na której doszło do pożaru już rozpoczął szacowanie strat. - Nasze działania zakończyły się ok. godz. 2.30, w nocy z niedzieli na poniedziałek. Z pomocą przyszli włodarze gminy Mirzec. Na miejsce ściągnięto bowiem ciężki sprzęt, który posłużył do tego by rozgarnąć siano i przelewać je wodą. Budynek został skontrolowany pod kątem obecności ukrytych zarzewi ognia - zakończył oficer prasowy KP PSP.

fot. KP PSP Starachowice

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do