Reklama

W tym działaniu nie było przypadku. Gdzie jest podpalacz z ul. Iglastej?

Scenariusz przykrego dla właściciela altanki zdarzenia, pokrywa się z tym, co wydarzyło kilkanaście miesięcy temu, kiedy to w północno-wschodniej części Starachowic pochodziło do podpaleń. W miniony wtorek (24 marca), jak poinformował Damian Sławek, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, ogień pojawił się w trzech miejscach.


Co ciekawe do pożarów doszło w krótkim odstępie czasu. Śledczy i zawodowi ratownicy przypuszczają, iż w tym przypadku sprawcą może być jedna i ta sama osoba. - Pierwsze zgłoszenie o pożarze w rejonie ul. Iglastej otrzymaliśmy ok. godz. 13.14. Paliły się trawy - stwierdził Damian Sławek, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.

Kolejne informacje dotarły do ratowników o godz. 13.29 oraz 13.49. W płomieniach znalazła się altanka i poszycie leśne. - Wstępnie przypuszcza się, iż przyczyną pożaru było podpalenie – zaznaczył dyżurny Sławek.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do