Reklama

Zmiany w pracach domowych: nowelizacja rozporządzenia MEN dotycząca prac dla uczniów szkół podstawowych - opinie nauczycieli, rodziców i uczniów.

Nowa władza wprowadza nowe porządki, m.in. w systemie edukacji. Jednym z pomysłów Ministerstwa Edukacji Narodowej jest brak obowiązku wykonywania prac domowych przez uczniów szkół podstawowych oraz oceniania ich negatywnymi ocenami. Czy w praktyce, pożądany być może przez uczniów model, się sprawdzi? Co na to nauczyciele i rodzice?

26 stycznia 2024 r. został opublikowany i przekazany do konsultacji publicznych, uzgodnień międzyresortowych i opiniowania projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej dotyczący niezadawania prac domowych (wyłącznie pisemnych i praktycznych) uczniom klas I-III szkół podstawowych i braku możliwości oceniania przez nauczyciela oraz brak obowiązku wykonywania prac domowych (też tylko pisemnych i praktycznych) przez uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych. Chodzi o zmiany do rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych.

W uzasadnieniu omawianego projektu Ministerstwo Edukacji Narodowej podkreśla, że te zmiany dotyczą tylko wybranych rodzajów prac domowych: prac pisemnych i praktycznych. Zatem z projektu tego wynika, że można będzie np. zadawać prace pamięciowe (np. słówka z języka obcego, czy wiersz na pamięć), a także przeczytanie lektury szkolnej, czy zwykłe uczenie się np. do sprawdzianu, czy kartkówki.

Jak wyjaśnia Ministerstwo (...) proponowana zmiana nie oznacza zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek itp. Zmiana ta ma na celu jedynie ograniczenie zadawania pisemnych i praktycznych prac domowych. Miejscem, w którym uczniowie, zwłaszcza młodsi, powinni zdobywać wiedzę i umiejętności jest przede wszystkim szkoła.

Co na te szkolne rewolucje środowisko oświatowe i sami zainteresowani? Jak na te zmiany zapatrują się dyrektorzy szkół, nauczyciele, rodzice a w końcu uczniowie, których bezpośrednio ma dotyczyć ulżenie w obowiązkach szkolnych?

Okiem nauczyciela

Lidia Wolszczak, zastępca dyrektora w SP nr 9

- Dopóki nie ma rozporządzenia pracujemy na starych zasadach, ale nie da się ukryć, że będzie to niekorzystna zmiana głównie dla uczniów. Jeśli chodzi o naszych nauczycieli z klas I - III to nie zadają oni uczniom typowych prac domowych. Są to raczej zalecenia do poćwiczenia ręki jeśli chodzi o pisanie liter czy szlaczków, naukę liczenia, bo to też wymaga utrwalenia. Na lekcji jest na to zdecydowanie za mało czasu. A dzieci w tym wieku są bardzo powolne. To wymaga systematyczności i temu służą zadawane prace domowe w klasach młodszych. Ich zniesienie będzie wygodą dla rodziców, ale czy z korzyścią dla dzieci? - wątpię. Kiedy wejdzie w życie rozporządzenie, nauczyciele będą się stosować do wytycznych MEN. 

Bożena Rakowska, polonistka z SP nr 11

- Prace domowe "wpisane" są w proces edukacyjny. Dzisiaj, w związku z proponowanymi zmianami - rezygnacją z nich, wywiązało się wiele dyskusji. Uważam, że dobrze by było poczekać na końcowe uzgodnienia dotyczące tego zagadnienia. Obserwując zmiany zachodzące od kilku lat w procesie edukacyjnym, uważam, że prace domowe nie powinny "zniknąć", gdyż pozwalają na utrwalenie materiału w domu. Dzięki temu uczeń uświadamia sobie, co jeszcze sprawia mu trudności w poznanym zagadnieniu. Zadania domowe to nie tylko prace pisemne. To przeczytanie lektury, nauka tabliczki mnożenia, wzorów itp. Nie jest możliwe przyswojenie wiedzy tylko podczas lekcji. Myślę, że nauczyciel wie najlepiej, ile zadawać prac domowych. Każde zadanie domowe (ustne czy pisemne) uczy odpowiedzialności, samodzielności i systematyczności. To na pewno zaprocentuje w dorosłym życiu młodego człowieka.

Pani Sylwia, nauczyciel

- Zawsze jest wyjście z sytuacji. Przecież można zadać uczniom wykonanie pracy na lekcji w dużo większym zakresie niż jest to wykonalne w ciągu 45 minut. Jeśli uczeń nie skończy na lekcji ma do zrobienia zaległą pracę w domu. To niczemu i nikomu nie służy, a już najmniej uczniom. Z ich punktu widzenia najlepiej było znieść klasówki, oceny niedostateczne a wakacje mogły trwać 10 miesięcy zamiast dwóch. To jest myślenie dzieci, ale my dorośli nie powinniśmy ulegać takim zachciankom. Z perspektywy czasu docenia się to, co człowiek "wyniósł" głównie z podstawówki, bo w tych najmłodszych klasach umysł jest bardziej chłonny, najwięcej zapamiętuje, potem to już tylko szlifowanie talentów i rozwijanie konkretnych zdolności. Ale nie wszyscy to rozumieją. Słabo wykształconym, tępym człowiekiem lepiej manipulować i sterować.

Co na to rodzice?

- Uważam, że potrzebne są prace domowe gdyż potrzeba utrwalić wiedzę zdobytą i przekazaną przez nauczyciela w szkole - mówi pani Gosia. 

- W przypadku przedmiotów ścisłych konieczne jest ćwiczenie w domu, samo ćwiczenie na lekcjach nie wystarczy. Zdolnym uczniom być może, ale mniej zdolni powinni zdecydowanie więcej popracować w domu... - uważa pani Kasia.

- Z punktu widzenia rodzica to nie jest słuszne rozwiązanie. Nauczyciele powinni zadawać uczniom prace domowe, choć po jednym zadaniu, z każdego przedmiotu dla utrwalenia wiadomości. Kiedyś było zadawane i nikt nie robił z tego powodu problemu. Co gorsze, czas, który dzieci mogłyby spożytkować na naukę spędzą na telefonie, od którego i tak trudno je odciągnąć - dodaje pani Anna.

Uczniowie się cieszą

- Ja się bardzo cieszę. Będziemy mieć więcej czasu dla siebie. Już jest coraz cieplej, będzie można spędzić więcej czasu na dworze - uważa 12-letnia Amelka.

- Nie wierzę, że nauczyciele nie będą zadawać do domu, bo zawsze zadają. Zawsze znajdzie się coś, co trzeba zrobić w domu. Ale fajnie by było, zresztą już niedługo wakacje, to w ogóle będzie wolne od lekcji nawet w szkole - mówi 10-letni Kuba.

***

Jakie zmiany w pracach domowych w szkołach podstawowych?
W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 2572) ma zostać dodany § 12a o następującej treści:
„§ 12a. 1. W ramach oceniania bieżącego z zajęć edukacyjnych w szkole podstawowej:
1) w klasach I–III nauczyciel nie zadaje uczniowi pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych;
2) w klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, z tym że nie jest ona obowiązkowa dla ucznia i nie ustala się z niej oceny.
2. W przypadku, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, nauczyciel sprawdza wykonaną przez ucznia pisemną lub praktyczną pracę domową i przekazuje mu informację, o której mowa w § 12.”.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 05/03/2024 10:58
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do