Reklama

Tomasz Gebura - radny, strażak, ratownik i prezes OSP Brody. Hobby, zainteresowania, ulubione filmy, muzyka, wartości, zwierzęta, marzenia. Dlaczego kandydował na radnego i cele w kadencji. Mieszkanie na świecie - wywiad.

Przedstawiamy nowego radnego gminy Brody - Tomasza Gęburę. Prywatnie mąż i ojciec, pasjonat majsterkowania i miłośnik podróży, Tomasz Gebura to człowiek, który z oddaniem i zaangażowaniem dba o bezpieczeństwo i rozwój swojej społeczności. Poznajcie go!

Ma 43 lata. Z wykształcenia technik pożarnictwa, ratownik medyczny, na co dzień pełni służbę w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach jako zastępca dowódcy zmiany. Z ratownictwem medycznym związany zawodowo przez 12 lat, pracując jako ratownik, kierowca - ratownik w systemie PRM. Aktualnie, oprócz pracy w straży pożarnej zajmuje się szkoleniami z zakresu udzielania pierwszej pomocy oraz kwalifikowanej pierwszej pomocy. Od 28 lat strażak ochotnik jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Brodach, w której od ponad 20 lat pełni funkcję Prezesa. Żonaty z Agnieszką, ma syna Cypriana.

Tomasz Gebura prywatnie...

- Jaki jest Pana ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu?

Czas najchętniej spędzam na swojej działce, gdzie mam ogródek i mały warsztat, ale przede wszystkim spokój. Lubię też podróżować, w szczególności odwiedzać ciekawe miejsca w Polsce.

- Jakie jest Pana hobby, zainteresowania?

- Z zawodu jestem strażakiem i ratownikiem medycznym, a społecznie prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Brodach i moje zainteresowania wiążą się głównie z szeroko pojętym ratownictwem. Lubię też majsterkować.

- Co w innych osobach ceni Pan najbardziej?

- Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że szczerość - ale fakt, jak najbardziej ją cenię - cenię też taką życiową mądrość, opanowanie i umiejętność rozwiązywania problemów, wychodzenie z trudnych sytuacji.

- Co Pan najbardziej lubi jeść?

- To zależy od pory roku, ale najbardziej lubię to, co mi żona przyrządzi

- Jaki jest Pana ulubiony film?

- Bardzo lubię oglądać Pearl Harbor Michaela Baya

- Jakiej muzyki Pan słucha?

- Tu z kolei, nie zależy od pory roku, ale od nastroju. Głównie słucham polskiego rocka i muzyki pop, lubię też na przykład muzykę celtycką czy new age

- Za co jest Pan najbardziej wdzięczny?

- Chyba najbardziej za to, że mogę oddychać i pracować. Wdzięczny też jestem za swoją rodzinę.

- Czy ma Pan jakieś zwierzęta?

- Mamy w domu psiaka imieniem Molly, czasami też naszą działkę odwiedzają ptaki drapieżne, którymi mój syn zajmuje się w szkole leśnej. Aktualnie przez wakacje, w wolierach mieszkają myszołowiec towarzyski „Artemis”, puszczyk „Tobi” i pustułka Kora. 

- Bez czego nie może się Pan obejść, nawet przez jeden dzień?

- Bez telefonu.

- Gdyby Pan mógł zamieszkać w dowolnym miejscu na świecie, to gdzie to by było?

- Czasami zdarzy mi się na ten temat rozmarzyć, jest tyle pięknych miejsc na świecie, góry, morze egzotyczne wyspy, piękne pejzaże, zróżnicowany klimat. Wszystkie te miejsca chciałbym zobaczyć i w nich pobyć, ale tu gdzie aktualnie mieszkam mam wszystko, czego mi potrzeba. 

- Jaka była najbardziej szalona rzecz, jaką kiedykolwiek Pan zrobił?

- Ciężko sobie coś teraz przypomnieć i nie wszystkim wypada się chwalić, ale jedną z szalonych rzeczy był lot śmigłowcem, a uściślając pod śmigłowcem na 20 metrowej linie w asyście ratownika wysokościowego i Pani doktor z Łódzkiej Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej w trakcie Międzynarodowych Manewrów Grup Poszukiwawczo – Ratowniczych w okolicach Bornego Sulinowa, w których brałem udział jako medyk.

- Czy jest coś, co chciałby Pan dziś powiedzieć swoim wyborcom?

- Chciałbym powiedzieć, że już przed wyborami czułem ich wsparcie i poparcie i nieskromnie powiem, że właściwie byłem pewien, że wygram. Chciałbym im za to serdecznie podziękować i tak, jak to miało miejsce podczas przedwyborczych spotkań zapewnić, że będę się starał jak najlepiej ich reprezentować. Mam świadomość tego, że obdarzyli mnie ogromnym kredytem zaufania, którego zrobię wszystko, żeby nie zawieść.

... i zawodowo

- Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na radnego gminy Brody?

- Od jakiegoś czasu Ernest Kumek, obecny wójt gminy, którego znam od lat i który od lat jest strażakiem ochotnikiem w OSP Brody, namawiał mnie do tego, twierdząc, że byłbym dobrym kandydatem i razem moglibyśmy coś w tej gminie zmienić. Zapraszał do pracy w swoim komitecie w młodym i kreatywnym zespole. Mam sporo różnych obowiązków i niekoniecznie mi to pasowało. Kiedy przedstawiłem ten pomysł rodzinie i znajomym zaczęły się namowy, żeby jednak spróbować. Sam też chciałem zmian, ponieważ chociażby współpraca na linii OSP – ówczesna władza układała się źle! (długo by tu opowiadać). Połączyłem więc wszystkie kropki i pełen obaw zdecydowałem się na kandydowanie. Aktualnie, nie żałuje tej decyzji, czas przed wyborami, kiedy odwiedzaliśmy mieszkańców był naprawdę mega fajny, spotkaliśmy wielu fajnych ludzi, padło dużo miłych, ciepłych słów czuć było życzliwość i szczere intencje. Praca w Komitecie Wyborczym Wyborców Ernesta Kumka, to również świetny czas z super ludźmi, wspieraliśmy się nawzajem i ciężko pracowaliśmy, czego efekty można było zobaczyć po wyborach. 

- Jakie cele stawia sobie Pan w obecnej kadencji?

- Jako strażak – ratownik stawiam głównie na bezpieczeństwo, aktualnie po wypadkach na wodzie w naszym rejonie będziemy chcieli coś w tym temacie zrobić, zarówno od strony proceduralnej jako samorządowcy, ale też od strony technicznej, jako strażacy OSP Brody, jednostki wyznaczonej na terenie gminy Brody do realizacji zadań związanych z ratownictwem wodnym. W związku ze wzmożonym ruchem na wodzie, będziemy chcieli wzmocnić tę gałąź ratownictwa poprzez szkolenie ludzi i wyposażenie w sprzęt ratowniczy. Są też miejsca, skrzyżowania dróg itp., w których od lat podejmujemy interwencje jako strażacy, tam też będę chciał pewnych usprawnień w celu poprawy bezpieczeństwa. Palącym problemem w naszej gminie jest też dostępność do służby zdrowia i procedur medycznych. Z racji posiadanego wykształcenia medycznego oraz pewnego doświadczenia w służbie zdrowia, czuję się poniekąd zobowiązany do zaangażowania się i pracy w tym zakresie. Wiem że w tej sprawie prowadzone są rozmowy, być może przyniosą one wymierne korzyści. Za cel stawiam sobie również dobrą współpracę z mieszkańcami i pomoc w rozwiązywaniu ich, czy naszych problemów. Do wyborów szliśmy z hasłem „Zawsze Po Stronie Mieszkańców” i tego się będę trzymał.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 31/07/2024 22:07
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do