Reklama

To się nazywa doświadczenie! Złoty gol Lipskiego w doliczonym czasie gry

W fantastycznych nastrojach swój ligowy bój kończyli futboliści Gminnego Klubu Sportowego Rudki. Ekipa trenera Janusza Cieślaka, która tydzień wcześniej rozprawiła się z jednym z faworytów do wygrania rozgrywek – Neptunem Końskie, przed własną publicznością okazała się lepsza od ożarowskiego Alitu.

Na stadionie przy Staszica, wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów. Gospodarze zwłaszcza po przerwie nie zdołali zamienić składnyc h akcji, na gole. Po pięknym dograniu z prawej strony boiska, Łukasz Kaczmarek uderzeniem z pierwszej piłki, próbował zaskoczyć golkipera Alitu.



Bartłomiej Saracen zdołał jednak sparować futbolówkę, tym samym ratując swoją drużynę przed stratą bramki. Kilka chwil później, Bartosz Wiecha, który w niedzielę wystąpił z opaską kapitana na ręku, z dystansu trafił w poprzeczkę.

Gdy kibice powoli szykowali się do wyjścia ze stadionu, nadeszła 92. minuta. Kapitalna akcja w wykonaniu Tomasza Lipskiego i strzał na jaki zdecydował się doświadczony zawodnik, zadecydowała o tym, że trzy punkty pozostały w gminie Nowa Słupia. "Gieksa" praktycznie przez całe spotkanie miała optyczną przewagę. Dłużej otrzymywała się przy piłce, kreując sytuacje w polu karnym Alitu.

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Szymon Gryz. Widać, że rola środkowego pomocnika, którą powierzył mu szkoleniowiec drużyny z Rudek nie jest mu obca. W niedalekiej przeszłości 42-latek grywał bowiem w tej części boiska. W niedzielę, Gryz nie tylko odbierał futbolówkę, ale również wcielił się w rolę playmakera. Kiedy trzeba było zwalniał akcje, w innej sytuacji jednym przerzutem na skrzydło otwierał drogę kolegom.

Wygrana sprawiła, że GKS Rudki coraz pewniej czuje się w IV lidze świętokrzyskiej. - Jesteśmy beniaminkiem, który w kolejnych potyczkach zamierza pokazać pazur – powiedział Janusz Cieślak, szkoleniowiec miejscowych, którzy w niedzielę zagrają na wyjeździe z ŁKS-em Probudex Łagów. Rywal to jeden z kolejnych z faworytów do uplasowania się na najwyższym stopniu. Fani sportowej wizytówki gminy Nowa Słupia, po tym co zobaczyli 15 września mogą być spokojni o wynik.

Jeśli podopieczni Janusza Cieślaka, z takim lub jeszcze większym zaangażowaniem przystąpią od pierwszych minut do konfrontacji z ŁKS-em, niespodzianka jest jak najbardziej w zasięgu.

IV liga świętokrzyska
*8. kolejka (15 września)
GKS RUDKI – ALIT OŻARÓW 1:0 (0:0)
1:0 Tomasz Lipski (90+2)
Sędziował: Mateusz Łosiak (Skarżysko)
RUDKI: Bzymek - Płusa, Gawlik, Dulak, Broniś, K. Wiecha (46. Urban), Hajduk (30. Kołodziej Ż), B. Wiecha, Gryz, Kaczmarek Ż (85. Borowiec), Lipski. Trener: Janusz Cieślak.
ALIT: Saracen - Nowak, Stępień (46. Piotr Kiljański), Paweł Kiljański Ż, Praga, Czerpak (74. Brociek), Poński Ż, Kosno, Piechniak Ż, Gardynik (62. Kończyk), Cichocki. Trener: Paweł Rybus.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do