
Brawura w połączeniu z wypitym alkoholem, nie miały pozytywnego wpływu na zachowanie dwóch kierowców. W ostatni dzień tegorocznych wakacji (31 sierpnia), funkcjonariusze starachowickiej policji odnotowali dwa zdarzenia drogowe. Pierwsze na ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego, drugie zaś w Kuczowie, na terenie gminy Brody.
Mimo licznych apeli, jakie stróże prawa starają się co pewien czas kierować do użytkowników pojazdów, poruszających się po dogach powiatu starachowickiego, nadal nie brakuje kierowców, którym fatalne pomysły przychodzą do głowy. Najlepszym przykładem na potwierdzenie tej tezy są dwie historie , jakie wydarzyły się w miniony poniedziałek.
- Tuż przed godz. 16, otrzymaliśmy informację o pojeździe marki Ford Mustang, który wjechał w przydrożną latarnię. Do zdarzenia doszło na ul. Piłsudskiego w Starachowicach – stwierdził dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Jak się okazało, autem podróżowało dwóch mężczyzn. Kierowca, jak wskazuje na to zgromadzony dotychczas materiał dowodowy, najprawdopodobniej stracił panowanie nad samochodem i zjechał z drogi.
- Obaj mężczyźni zostali poddani przez funkcjonariuszy badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Byli pijani. Zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie - powiedział sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Na razie nie wiadomo, który z nich był kierowcą. Żaden z nich nie przyznał się do tego, by kierować autem. Stróże prawa prowadzą czynności, zmierzające do ustalenia sprawcy zdarzenia. Co istotne, w momencie kiedy ford zjechał z drogi i uderzył w latarnię, uszkodził ponadto jeszcze jeden samochód.
Wieczorem, przez mundurowych został zatrzymany kolejny z duetów. Tym razem chodziło o 37-letniego kierowcę motocykla, który poruszał się wraz z 32-letnim pasażerem. - Obaj panowie znajdowali się pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało u kierującego ok. 2,5 promila. Pasażer miał ok. 2,8 promila. Obaj to mieszkańcy powiatu starachowickiego – tłumaczył rzecznik Kusiak. Podobnie jak w poprzedniej historii, policjanci osadzili kierującego w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w KPP.
- Kierowca niebawem odpowiadać będzie się przed Sadem Rejonowym za kierowanie w stanie nietrzeźwości – zaznaczył oficer prasowy. W poniedziałkowy wieczór czujnością wykazał się 64-latek, który zauważył wspomniany duet. Zachowanie obu mężczyzn, mówiąc delikatnie pozostawiało wiele do życzenia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie