
Zaledwie po kilku minutach od tego jak wpłynęło zgłoszenie, błyskawicznie pojawili się na miejscu. O kim mowa? O ratownikach z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, którzy musieli interweniować w czwartkowy poranek. 15 grudnia, tuż po godz. 9 do JRG dotarła niepokojąca informacja, związana z zadymieniem na klatce schodowej.
Chodziło o blok znajdujący się na ul. Zakładowej w Starachowicach. Zdaniem zgłaszającego mogło dojść do pożaru. Stąd zadysponowanie takiej ilości służb mundurowych. Oprócz strażaków, obecny był również zespół ratownictwa medycznego. Na szczęście w tym przypadku jego interwencja nie była konieczna. Powód?
- W momencie, w którym pojawiliśmy się na miejscu, rzeczywiście na klatce schodowej panowało zadymienie. Jak się później okazało na dnie szybu widny znajdowały się śmieci. Najprawdopodobniej one uległy zapaleniu - powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach Radosław Król.
Osób poszkodowanych nie odnotowano.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie