Reklama

Z noclegowni w Starachowicach w wielki świat

Jak sam przyznaje jego dotychczasowe życie to gotowy materiał na scenariusz do filmu. Czy z happy endem? To się jeszcze okaże, ale pan Mirek ma mocne postanowienie noworoczne, którego zamierza się trzymać do końca życia. Furtką do realizacji marzeń jest wyjazd zagranicę, w czym pomogli mu zupełnie obcy ludzie, bezinteresownie. Ten gest dodał mu skrzydeł i motywacji na przyszłość...

Pan Mirosław ma blisko 40 lat. W duszy wciąż gra mu jednak młodzieńczy entuzjazm i przekonanie o tym, że całe życie przed nim. Niestety to, które prowadził dotychczas pozostawiało do życzenia, dlatego chce i postanowił to zmienić.

Pochodzi - jak sam mówi - z patologicznej rodziny. Mama dzielnie stawiała czoła przeciwnościom dbając o dom i dzieci, ale skłonności ojca do alkoholu dezorganizowały rodzinną harmonię. Nieletni jeszcze Mirek szukał lepszego życia poza domem. Zamiast tego znalazł nieodpowiednie towarzystwo, w ślad za którym poszedł w znienawidzony z domu alkohol. Pojawiły się używki i konflikt z prawem, który doprowadził młodego człowieka za kratki.

- Żyłem z dnia na dzień, szybko leciały lata, dużo wątków mi umknęło. Kilka lat spędziłem w więzieniu szukając łatwego sposobu na życie. To nie była jedna odsiadka. Opamiętanie przyszło któregoś razu, gdy obudziłem się na policyjnym dołku. Przyszedł dzień, kiedy pomyślałem - albo odbije się od dna, ale popłynę i mnie nie będzie. Wybrałem to pierwsze. Dziś mam już czystą kartę - przyznaje.           

Żeby wytrwać w postanowieniu wiedział, że musi definitywnie skończyć z dotychczasowym życiem a co za tym idzie odciąć się od towarzystwa i alkoholu, które rujnowały mu życie. Trafił do noclegowni, gdzie spotkał ludzi z podobnym mu pokrętnym życiorysem.

- Powrót do rodzinnego domu nie wchodził w grę, ale dopiero tu tak naprawdę poczułem, że mogę stanąć na nogi, że mogę coś zmienić. Poszedłem na terapię, przestałem pić. Wiem, że ten problem będzie towarzyszył mi do końca życia, ale chcę z tym walczyć. Mam chwile słabości, wtedy idę na spacer, z kimś porozmawiam. Bywa ciężko, są takie dni, że aż się boję, ale trzymam się rękami i nogami - dodaje. - Żyjąc w trzeźwości czuję ogromną ulgę i satysfakcję, ale to nie jest łatwe.

By odciąć się od pokus przeszłości, pan Mirek postanowił wyjechać za granicę. Tam ma nagraną pracę, chce zarabiać na życie uczciwie, bo jak mówi w Polsce, nie napracował się do tej pory. Początkowo przeszkodą wydawało się zdobycie pieniędzy na bilet. Ale z bezinteresowną pomocą przyszli obcy ludzi. To dodało mu skrzydeł i motywacji do działania. 

- Na wyjazd potrzebowałem 300 zł. Kierownik noclegowni Roman Marlica zasugerował, bym się zwrócił o pomoc do pani dyrektor z opieki społecznej. Poszedłem na spotkanie. Powiedziałem, że chcę wyjechać, usamodzielnić się. Reakcja była natychmiastowa. Pani Aneta Gołębska dała mi 150 zł od darczyńców, dodatkowo wyjęła 50 zł ze swojego portfela. Kolejne 50 zł dołożył kierownik noclegowni. Byłem w szoku, że ktoś może tak zareagować. Zrobiło mi się bardzo miło, za co dziękuję - mówi.         

2 stycznia pan Mirek jest już w drodze do Norwegii, od poniedziałku zaczyna pracę jako pracownik magazynowy. Tym samym realizuje nie tylko noworoczne postanowienie, ale postanowienie na całe życie.  

- Czy wytrwam? Jakbym chciał to zmarnować, to już bym poszedł do Biedronki. Mam plan na inne życie i tego się trzymam. Na razie praca, do rodziny chyba jeszcze nie dojrzałem. W mojej sytuacji to byłoby za dużo na raz. Sam muszę stanąć pewnie na nogach. Reszta może sama przyjdzie... - mówi z nadzieją. 

***

Aneta Gołębska, p.o. dyrektora Centrum Usług Społecznych w Starachowicach

- Nie spodziewałam się, że taki drobny gest spotka się z takim przyjęciem. Wierzę jednak, że te pieniądze się nie zmarnują a nasz podopieczny, który chce wyjść z bezdomny dobrze je wykorzysta. Do tej pory dał się poznać z bardzo dobrej strony. Od początku angażował się w liczne inicjatywy, chętny i skory do pomocy innym. Widać w nim ogromna chęć zmiany życia. Wierzę, ze mu się uda i mocno mu kibicuję.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do