Reklama

Starachowice. Pomoc niezbędna

Ciężkim losem starachowiczanina zainteresował się obcy człowiek, który interweniował w naszej redakcji.

Sprawą mężczyzny, zainteresował nas Czytelnik. Los zetknął obu panów podczas pobytu w skarżyskim szpitalu. Tyle, że po wypisaniu do domu, jeden z nich nie będzie miał opieki i dokąd pójść. Z informacji, jakie otrzymaliśmy, brak dachu nad głową, to dopiero początek jego problemów...

- Mężczyzna jest po wypadku i praktycznie nie ma dachu nad głową. Po wypisaniu ze szpitala wymaga opieki -  mówi osoba zatroskana jego losem. - On nie powinien pozostać bez wsparcia drugiej osoby. Bo po prostu nie da rady sam funkcjonować w jego stanie - alarmuje Czytelnik, nie wiedząc, jak pomóc znajomemu ze szpitala.

Sprawą zainteresowaliśmy pomoc społeczną, prosząc, by człowiek w potrzebie otrzymał należyte wsparcie.

Aneta Gołębska, zastępca dyrektora Centrum Usług Społecznych potwierdziła, że sytuacja schorowanego mężczyzny  jest skomplikowana.

- Jest rozwiedziony i prowadzi samodzielne gospodarstwo domowe. Ma czworo  dorosłych dzieci, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu. Nie pracuje zawodowo ani dorywczo, utrzymuje się z emerytury. Z powodu przewlekłych schorzeń leczy się. Nadużywa alkoholu, ale nie chce poddać się kuracji odwykowej. Z powodu marnotrawienia środków finansowych przyznanych przez CUS w lutym 2020 r. została mu uchylona decyzja przyznająca zasiłek stały - dodaje.

Pan Jan do końca br. ma przyznaną pomoc w formie bezpłatnych obiadów w Stołówce Caritasu. Mieszka w suterenie domu drewnianego, którego właścicielem jest osoba obca.

- Klient zajmuje jedno pomieszczenie, które wymaga generalnego remontu, mieszkanie jest bardzo zaniedbane, brak prądu, wody i łazienki, zapadający się strop i podłoga, lokal ogrzewany piecem węglowym. Pracownik socjalny kilkukrotnie proponował mężczyźnie, by przeniósł się do schroniska dla bezdomnych z usługami opiekuńczymi, ale za każdym razem odmawiał. Dzięki pomocy CUS otrzymał w darowiźnie łóżko, fotel i regał. Właściciel domu, w którym przebywa pan Jan chce go eksmitować, z powodu licznych interwencji policji na posesji - częste libacje alkoholowe kończyły się awanturami, na posesji demolowano ogród z warzywami, dokonywano kradzieży - wylicza A. Gołębska. 

- Mężczyzna często wobec pracownika socjalnego był agresywny (krzyczał, wyzywał), nie chciał współpracować, nie chciał poprawić swojej sytuacji bytowej oraz nie chciał podjąć leczenia odwykowego, uważał że nie jest mu to potrzebne. W okresie zimowym przebywał w Noclegowni znajdującej się przy ul. Radomskiej, sam zrezygnował z pobytu (obowiązuje tam bezwzględny zakaz spożywania alkoholu) i wrócił do pomieszczenia, które zajmował. Z uwagi na warunki lokalowe, jakimi Klient obecnie dysponuje, nie ma możliwości przydzielenia mu pomocy w formie usług opiekuńczych.

Jak się okazuje podopieczny CUS aktualnie przebywa w szpitalu. Pracownik CUS nawiązał współpracę z pracownikiem socjalnym szpitala - czynione są starania na przeniesienie go do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, gdzie będzie miał zapewnioną specjalistyczną pomoc medyczną adekwatną do jego stanu zdrowia - czytamy w odpowiedzi na naszą interwencję.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Chory kraj - niezalogowany 2021-11-09 19:34:19

    Prawda jest taka , ze alkoholik marnotrawiący pieniądz jest w centrum uwagi. Szkoda , że taką troską nie są otoczeni ludzie uczciwie pracujący ale mający różne problemy życiowe. Można się domyślić, że ten człowiek uległ wypadkowi po pijanemu i teraz jest leczony na nasz koszt i jeszcze ma być leczony dalej specjalistycznie .... Chory kraj.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do