Star Starachowice. Równym krokiem z liderem z Rudek

Przed rozpoczęciem ligowej kampanii w gronie faworytów do uplasowania się na pierwszym miejscu w tabeli Hummel IV ligi świętokrzyskiej najczęściej wymieniano trzy drużyny: Pogoń Staszów, rezerwy kieleckiej Korony oraz Star Starachowice. Team prowadzony przez Tadeusza Krawca nie zamierza odstawać nawet na moment w czołówce hierarchii. W niedzielne, wczesne popołudnie ekipa z miasta nad Kamienną rozprawiła się ze Spartą Kazimierza Wielka, wygrywając na wyjeździe 2:1.

- Na zwycięstwo, a co za tym idzie sięgnięcie po pełną pulę pracowała cała drużyna. Po ostatnim gwizdku arbitra wszystkim graczom należą się słowa podziękowania i uznania – stwierdził były szkoleniowiec m.in.. ostrowieckiego KSZO Tadeusz Krawiec. Trener starachowiczanin, przed rozpoczęciem spotkania 14. kolejki Hummel IV ligi postawił na sprawdzonych i zaprawionych w bojach graczy. Wyjściowy skład gości w głównej mierze został złożony z zawodników, którzy do klubu mającego siedzibę przy ul. Szkolnej w Starachowicach trafili w trakcie letniego okienka transferowego. Za poczynania ofensywne odpowiedzialny był m.in. kwartet: Piotr Mikos, Jakub Chrzanowski, Michał Grunt, a także Bartosz Szydłowski.

Dwaj z wymienionych reprezentantów Staru, jeszcze przed zmianą stron wpisali się na listę strzelców. Wynik meczu otworzył w 31. minucie Michał Grunt. W międzyczasie gospodarze zdołali odpowiedzieć golem wyrównującym. Tuż przed przerwą zielono-czarni ponownie znaleźli się na prowadzeniu. Początkowo wydawało się, iż trafienie zostanie przypisane jednemu z najstarszych, a zarazem najbardziej doświadczonych futbolistów na murawie – Marcinowi Kaczmarkowi. Ostatecznie piłkę w siatce umieścił Jakub Chrzanowski.

26-letni ofensywny pomocnik trafił w niezwykle ważnym dla losów spotkania momencie. Sparta, po golu wyrównującym uwierzyła w swoje możliwości i umiejętności, stając przed szansą na to, by pokonać Konrada Zacharskiego. Były golkiper radomskiej Broni zaskoczyć dał się jednak tylko raz, a do kończącego pojedynek gwizdka zachował czyste konto, po stronie strat. Team Tadeusza Krawca wygraną na trudnym terenie, mógł zapewnić sobie znacznie wcześniej. Powód?

Przed zejściem do szatni, starachowicki zespół stworzył dwie, doskonałe okazje do wpisania się na listę strzelców. Z odległości blisko 40 metrów przelobowany po szybkim przejęciu piłki został bramkarz Sparty, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką zawodnika Staru. Wcześniej (15 minuta) również futbolówka znalazła się w siatce. Gol nie został jednak przez sędziego uznany. Prowadzący zawody Dawid Kawiński dopatrzył się w tej sytuacji pozycji spalonej.

Co ta wygrana oznacza dla ekipy z miasta ciężarówek? Star po 14 rozegranych kolejkach na swoim koncie ma 31 punktów, czyli tyle samo ile dotychczasowy lider, GKS Rudki. Starachowiczanie plasują się na 2. pozycji w tabeli, z bilansem bramek: 20:12, a także 10 triumfami, 1 remisem oraz 3 porażkami.

Tuż za plecami wspomnianej dwójki czai się Korona II Kielce, która w niedzielę niespodziewanie straciła punkty w konfrontacji z AKS-em 1947 Busko Zdrój (1:1). W najbliższy czwartek (11 listopada) w dniu święta narodowego, Star na stadionie przy ul. Szkolnej w Starachowicach zmierzy się z Alitem Ożarów. Początek potyczki o godz. 13.

Hummel IV liga świętokrzyska
14. kolejka (7 listopada)
SPARTA KAZIMIERZA WIELKA – STAR STARACHOWICE 1:2 (1:2)
0:1 Michał Grunt (31), 1:2 Jakub Chrzanowski (45)
STAR: Zacharski - Styczyński, Gębura, Jagiełło, Kaczmarek, Szydłowski, Kozakiewicz, Nowocień, Chrzanowski, Mikos, Grunt. Trener: Tadeusz Krawiec.
W POZOSTAŁYCH SPOTKANIACH: Korona II Kielce – AKS 1947 Busko Zdrój 1:1, Orlicz Suchedniów – Lubrzanka Kajetanów 4:1, Spartakus Daleszyce – Neptun Końskie 0:1, Łysica Bodzentyn – Granat Skarżysko-Kam. 0:2, Nida Pińczów – GKS Zio-Max Nowiny 0:2, Klimontowianka Klimontów – Moravia Anna Bud Morawica 0:1, Wierna Małogoszcz – Pogoń Staszów 3:0, Alit Ożarów – GKS Rudki 2:2.

fot. Marcin Słoka