Star Starachowice bez 200 tys. zł od Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Uchwała czeka na zgodę Rady Nadzorczej

200 tys. złotych – taką kwotę na cały, 2024 rok zgodnie z poczynionymi ustaleniami od Specjalnej Strefy Ekonomicznej miał otrzymać klub Star Starachowice. Zmiany w spółce sprawiły, iż pieniądze do dziś na konto klubu nie dotarły. Czy stanie się to w najbliższych tygodniach i czy istnieje realna szansa, że kiedyś się tam znajdą?

- Star Starachowice to klub z wieloletnią tradycją. To klub, będący marką rozpoznawalną i kojarzoną w Polsce. W latach poprzednich wywiązaliśmy się ze wszystkich deklaracji finansowych. Mam nadzieję, że podobnie będzie i tym razem - podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Marcin Perz, prezes Specjalnej Stefy Ekonomicznej w Starachowicach. 

To spółka skarbu państwa, na przestrzeni minionych lat była obok gminy Starachowice jednym z głównych sponsorów i partnerów klubu z ul. Szkolnej. Tak było chociażby przy okazji awansu zespołu seniorskiego do IV ligi świętokrzyskiej. Tak było również kiedy drużyna prowadzona wówczas przez trenera Tadeusza Krawca w znakomitym stylu zapewniła sobie grę w III lidze gr. IV.

Kilka tygodni temu doszło do rozmów na linii zarząd Staru – kierownictwo SSE. Zgodnie z przyjętymi ustaleniami, w bieżącym roku na konto klubu miała trafić kwota 200 tys. zł, stanowiąca silne zaplecze finansowe. Fundusze miały być przeznaczone na bieżącą działalność klubu, a co za tym idzie być zastrzykiem zabezpieczającym budżet na cały 2024 r. Wspomniana kwota lub jej odsetek do dziś na konto Staru jednak nie wpłynęły. Powód?

- Cały czas czekamy na powołanie nowej rady nadzorczej SSE. Bez zgody członków sprawujących nadzór na Specjalną Stefą Ekonomiczną w Starachowicach, taka kwota nie będzie mogła zostać przekazana klubowi. Takie są procedury. Jeśli mówimy o takiej kwocie niezbędne jest podjęcie do tego stosownej uchwały – zaznaczył prezes Perz, potwierdzając niejako to o czym mówiło się w Starachowicach od co najmniej kilku tygodni. 

- Jako SSE z pewnością nie odcinamy się od współpracy ze Starem. W pełni deklarujemy swoją dalszą gotowość do podjęcia kroków zmierzających do tego, by pieniądze zostały przekazane. Wiele w tej kwestii zależeć będzie jednak od właściciela spółki i zmian jakie mogą nastąpić – zaznaczył nasz rozmówca.

Jak dodał obecny prezes SEE, na razie nie wiadomo kiedy poznany i ogłoszony zostanie ostateczny skład rady nadzorczej. - Z informacji które posiadamy wynika, iż w piątek, 19 kwietnia powołany został jeden z pięciu członków RN. Kiedy powołani zostaną następni? Tego nie wiadomo – mówił Perz. Jak dodał, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że obecna sytuacja związana z brakiem 200 tys. zł dla klubu nie jest łatwa.

- Mamy pełną tego świadomość jak ważne jest zabezpieczenie budżetu Staru. Tym bardziej, jeśli mamy do czynienia z klubem funkcjonującym na III-ligowym poziomie. Wymagania finansowe są zupełnie inni, niż ma to miejsce w IV lidze czy klasie okręgowej. Trudno również wyrokować kiedy wyjaśni się, kto ostatecznie zasiądzie w nowej radzie nadzorczej - zakończył prezes SSE.

fot. Piotr Szaraniec (BAZA Foto Sport)