
Optymistyczne informacje, przede wszystkim w kontekście utrzymania dotychczasowych miejsc pracy popłynęły do Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w kierunku firmy Cersanit. Pomoc dla zakładu, na terenie którego kilka dni temu doszło do gigantycznego pożaru zaoferowała spółka akcyjna.
- Firma Cersanit to nie tylko jeden z wiodących podmiotów na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To przede wszystkim jedno z wiodących przedsiębiorstw w tej branży, w stali kraju. Z pewnością może liczyć na pełne wsparcie z naszej strony – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem Marcin Perz, prezes SSE.
- Mamy świadomość tego, jak ważne zwłaszcza dla Starachowic i okolic są miejsca pracy. Jesteśmy po rozmowach z kierownictwem zakładu, który zadeklarował, że na tyle na ile będzie to możliwe, hala zostanie odbudowana. Oczywiście potrzeba na to wszystko czasu. Im szybciej zakończą się pewne procedury, tym łatwiej będzie można rozpocząć realizację ważnego zadania – dodał.
Na początku lutego, w wyniku pożaru spaleniu uległa hala produkcyjna. Na szczęście ok. 100 pracowników udało się bezpiecznie ewakuować. Wsparcie, po tym zdarzeniu ze swej strony zadeklarowała także gmina Starachowice.
- Uzgodniłem z prezesem Cersanitu, że miasto na miarę dostępnych form wsparcia zaangażuje się w przywrócenie funkcjonowania zakładu. Zwolnimy Cersanit z podatku od nieruchomości, nie byłoby uczciwe tego nie zrobić po takiej katastrofie – tłumaczył Marek Materek, prezydent miasta.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czemu wszyscy krawaciarze muszą zrobić sobie zdjęcie, na którym trzymają się za brodę? :D
Przypomnę. Cersamit to biznes jednego z najbogatszych Polaków , Sołowowa. Bogatemu diabeł dzieci kolysze...
Starachowice to nie kraina mlekiem i miodem płynąca jak ktoś nie tak dawno głosił ( poseł Lipiec ) tylko ciągle biedni ludzie pracujący za śmieszne w skali kraju pieniądze, często w warunkach nagminnego łamania przepisów bhp p.poż oraz KP wszyscy o tym wiedzą ale wolą milczeć. Łatwo zwolnić 100, 200 czy 300 osób ( jak w MAN-ie ) ale ściągnąć nowego inwestora do SSE który zatrudni choćby 50-80 osób to już trud nie do wykonania. Gdzie ci obiecani inwestorzy ??? Brak ! W tym mieście uczciwej pracy w uczciwych warunkach za uczciwą płacę jest jak na lekarstwo, więc trzeba walczyć o każde miejsce pracy.
Według panów Lipca i Perza tych od mleka i miodu miała się zlokalizować i to niebawem (było to 2-3 lata temu) duża inwestycja z branży automotiv i co ? Gdzie jest te 300 miejsc pracy ! W d ... e czyli tam gdzie nas mają rządzący PIS. Za rok idę o zakład znowu pojawi się wizja super inwestora i setek miejsc pracy ... bo idą wybory a głupi lud kupi wszystkie brednie, a zostanie bieda i msze za matkę Kaczyńskiego i milczeć. Wstyd i hańba !!!
typie to o mana chodziło
KTO ODPOWIE ZA HYDRANTY ?!