Michałów rozdarty

Uchwałę intencyjną o przywróceniu Osiedla Michałów do gminy Brody podjęła tamtejsza Rada Gminy. Jak na taki pomysł zapatruje się mieszkająca na obrzeżach miasta społeczność Starachowic?

- W Brodach nie korzystaliśmy i w Starachowicach nie korzystamy - mówią z przykrością mieszkańcy Michałowa. - Powrót do Brodów się już chyba kompletnie nie opłaca - nawet linii autobusowej nie ma do Brodów jak trzeba - mówi Henryk Bębas.

- Jak się jest na obrzeżach jednej czy drugiej gminy to wszystko jedno, tak naprawdę. Centrum jest tylko doceniane a dla nas nic. Ani z tej gminy ani z tej. Mieszkam w Michałowie od urodzenia i przez lata nic się nie zmieniło, domków przybyło a dróg jak nie było tak nie ma. Czy to w Brodach, czy teraz w Starachowicach... - dodaje Henryk Pater.

O braku wyraźnych korzyści z przyłączenia Michałowa do Starachowic mówi Marek Materek, prezydent miasta.

- Wielu mieszkańców Michałowa, czuło się poszkodowanych przyłączeniem do Starachowic, bo inwestycji przez ostatnie lata było tu niewiele. Mamy świadomość tego, że nie zachęcimy tym, co rozpoczęliśmy i tym, co planujemy robić. Ale nie nadrobimy straconych lat w dwa lata.W ostatnim czasie i tak sporo się zadziało: termomodernizacja budynku szkoły, nad którą była groźba likwidacji, siłownia plenerowa, nowe wiaty przystankowe, nowe kosze na śmieci, ul. Powstania Styczniowego, dzięki zaangażowaniu pana Maciąga, opracowany projekt ul. Lempe, która ma być realizowana. W planach jest Strażacka, Stalowników, Kornatka, i część Wschodniej. W planach  jest także boisko wielofunkcyjne przy szkole.



Czy wiesz, że...
Lipie i Kuczów nie są zainteresowane przyłączeniem do Starachowic. Mieszkańcy sołectwa Lipie opowiadają się za referendum w tej sprawie - jego zorganizowanie leży w kompetencjach włodarzy gminy Brody.
- Teraz czekamy na inicjatywę mieszkańców tych sołectw - mówi M. Materek. - Każde miasto, które się poszerza zyskuje, nie rosną koszty stałe a wzrastają przychody.