Reklama

Podstawówki zostają, gimnazja wygaszane

Osiem istniejących szkół podstawowych w dotychczasowych budynkach i stopniowe wygaszanie gimnazjów - taki jest plan na reformę edukacji w Starachowicach. Pytanie, co kadrą gimnazjów?

Taką koncepcję na kształt oświaty po wprowadzeniu reformy edukacji, ma przedstawić Marek Materek, prezydent miasta radnym miejskim, którzy podejmą ostateczną decyzję co do istniejącej sieci szkół w mieście.

- Osiem szkół podstawowych zostaje w tych samych budynkach, gimnazja wygaszane w tych samych budynkach a nauczycieli gimnazjów stopniowo będziemy chcieli "zagospodarować" w szkołach podstawowych i ponadgimnazjalnych - mówił prezydent. - Obecna subwencja i tak nie wystarczy na funkcjonowanie ośmiu szkół, nadal będziemy dokładać do oświaty - zapewnił o utrzymaniu małych szkół na Michałowie, Orłowie czy Lubiance za czym przemawiają m.in. sprawy związane termomodernizacją, doposażeniem i zaplanowanymi inwestycjami.

Co z kadrą?

Najbliższy rok szkolny i następny mają być w miarę bezpieczne. Problem z zatrudnieniem kadry gimnazjalnej może pojawić się w kolejnych latach. To najbardziej niepokoiło uczestników debaty oświatowej.

- Boli nas, że tracimy pracę. Jesteśmy balastem. Czujemy to, im bliżej jest do podpisu prezydenta. Może prościej byłoby nas nie upychać w szkołach, gdzie nas nie chcą. Jesteśmy nikomu niepotrzebną grupą nauczycieli. Myślimy o tym, jak pójdziemy do innych szkół? Jak nas przyjmą? Co z kapitałem ludzkim? Nie będzie reformy bez nas. Może taniej kupić nam bilet i gdzieś nas wysłać. Co czeka nauczycieli gimnazjów? Niech to nie będzie tematem tabu - prosiła Anna Rdzanek, pedagog z 32-letnim doświadczeniem.

O solidarność nauczycielską apelowała Mariola Gałka, szefowa ZNP, prosząc o oddawanie godzin dla innych.

- Nie możemy ludzi w gimnazjum pozostawić samym sobie. Apeluję, by ci, którzy mogą otwierali się na innych. Będę stawała w obronie każdego nauczyciela. Nie ma się co czarować, bo cudu nie będzie. Musimy przez to przejść razem, by jak najmniej ludzi zostało skrzywdzonych. Nie możemy wyrzucić tych, którzy mają prawo do emerytury, ale jeśli mogą niech odejdą. To nie my tą reformę wymyśliliśmy - mówi M. Gałka.

***

Podczas debaty podnoszono również kwestie kształcenia specjalnego. Apelowano, by szeroko pojęta integracja i kształcenie uczniów z niepełnosprawnością nie było spychane na boczny tor i traktowane na zasadzie: "jakoś to będzie".



Jerzy Miśkiewicz, zastępca prezydent miasta

- 17 lat trwała przygoda z gimnazjum i uznano ją za zakończoną. To niczyja wina. W gimnazjach ubywa 34 etaty w wyniku odejścia klas pierwszych. Dyrektorzy podstawówek wystąpili z zapotrzebowaniem na 24 etaty. Wiemy już, gdzie i ile tych cząstek etatów będzie brakowało. Naszą rolą jest skoordynowanie pracy w skali całego miasta, by znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Nauczyciele gimnazjów ponownie będą się "wtapiać" w podstawówki. To najbardziej bezpieczny wariant. Prezydent nie będzie zaskarżał ustawy, ale za pośrednictwem pani wojewody poszła informacja, że jest różnica w szacunkach etatów i nie tylko demografia, ale także reforma spowoduje, że nie dla wszystkich będzie praca.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do