Reklama

Animex wycofał kiełbasy z rynku

Starachowickie zakłady mięsne Animex wycofały z rynku część swoich produktów. Powodem miały być przekroczone w mięsie normy antybiotyku pod nazwą doksycyklina. Niebezpieczny antybiotyk miał znajdować się m.in. w wędlinach Morliny i Krakus.


O mięsie z zawyżoną zawartością doksycykliny, Animex miał dowiedzieć się przez RASFF (Rapid Alert System for Food and Feed), tj. unijny system szybkiego powiadamiania o niebezpiecznej żywności. RASFF poziom niebezpieczeństwa oznaczył jako "niezdecydowany". Co nie zmienia faktu, że dopuszczalne normy antybiotyku w mięsie zostały przekroczone.

Z tego powodu kilkanaście produktów i kilkadziesiąt partii kiełbas, kaszanek, kabanosów oraz szynek zostało wycofanych z rynku Animex. Niestety większość z nich trafiła do największych sieci sklepów w Polsce, jak Lidl, Biedronka, Tesco, Auchan, Żabka czy Selgros.Na liście potencjalnie niebezpiecznych produktów jest 19 rodzajów kiełbas czy szynek. Wśród nich są m.in. kabanosy Morliny Partyczaki, kiełbasa śląska marek Morliny oraz Krakus, kiełbasa żywiecka Krakus czy polędwica sopocka Morliny. W sumie to aż 46 partii o różnych terminach ważności.

Animex wydał oficjalny komunikat w tej sprawie:

"W odniesieniu do informacji opublikowanej w systemie RASFF 03.08.2016, dotyczącej pozostałości antybiotyku doxycyclina w surowcu dostarczonym do naszego zakładu produkcyjnego, informujemy o podjęciu działań mających na celu wycofanie z rynku produktów wytworzonych z udziałem zakwestionowanej partii surowca.

Klienci, którzy zakupili takie produkty, otrzymają szczegółowe komunikaty. 

Jednocześnie informujemy, że pozostałe partie produkcyjne są wolne od jakichkolwiek ograniczeń.

W celu zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego naszych produktów zakończyliśmy współpracę z dostawcą, od którego pochodził surowiec nieprawidłowej jakości. Ponadto objęliśmy gospodarstwa wzmożoną kontrolą. 

Wszystkie nasze zakłady produkcyjne znajdują się pod stałym nadzorem weterynaryjnym i są objęte krajowym programem badań kontrolnych substancji niedozwolonych, pozostałości chemicznych, biologicznych, produktów leczniczych u zwierząt, w produktach pochodzenia zwierzęcego oraz w wodzie przeznaczonej do pojenia zwierząt oraz w paszach".

Animex twierdzi, że problem dotyczył tylko jednej niewielkiej hodowli, zapewniając, że z firmą która dostarczyła mu surowiec, została zerwana współpraca.

Niesmak jednak pozostał. Przypomnijmy, że to nie pierwsze kłopoty Animeksu. 10 lat temu byliśmy świadkami głośnej afery Constaru, która sprzedawała odświeżane wędliny po terminie ważności.

Aktualnie, właścicielem Animeksu jest amerykański koncern Smithfield Foods, który trzy lata temu został przejęty przez chińską spółkę Shuangui Group.

 

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do