Reklama

Śmieci pod kontrolą

Wyniki kontroli przeprowadzonej przez firmę wywożącą śmieci z terenu gminy Pawłów nie napawają optymizmem. Mieszkańcy, choć zadeklarowali, nie segregują śmieci! Może to skutkować wzrostem opłat. Tymczasem ludzie domagają się częstszego wywożenia odpadów.


W ub. tygodniu pracownicy firmy Tonsmeier, która zajmuje się wywozem śmieci z terenu gminy Pawłów przeprowadzili kontrolę zawartości pojemników w miejscowościach Rzepin Drugi i Pawłów. Wyniki po raz kolejny okazały się szokujące.

- W pojemnikach znajdowaliśmy m.in. takie odpady jak: gruz budowlany, cegły, papę, styropian, czy nawet szyby samochodowe. Tak słabej segregacji, a właściwie jej braku nie spotkaliśmy nigdy wcześniej - pzyznaje Łukasz Sulima, kierownik oddziału regionalnego firmy Tonsmeier Wschód. - Zdjęcia wraz z protokołami z kontroli zostały przekazane do Urzędu Gminy, gdzie wobec właścicieli nieruchomości zostaną wszczęte postępowania w związku z niewywiązaniem się z obowiązku z segregacji.

- Ilości odpadów posegregowanych w porównaniu do poprzednich lat maleje, natomiast w szybkim tempie przybywa odpadów zmieszanych gromadzonych w pojemnikach. Jeśli taki stan rzeczy będzie się nadal utrzymywał wówczas nieuniknione będą podwyżki opłat - nie ukrywa wójt gminy Marek Wojtas. - Jako gmina wyposażyliśmy wszystkich mieszkańców z odpowiednie pojemniki na odpady zmieszane. Odpady segregowane należy oddawać  w odpowiednich workach.

System segregacji śmieci działa w całej Polsce od trzech lat. Na przykładzie gminy Pawłów widać, że nie działa on jak należy.

- Zdecydowana większość mieszkańców (tylko ok. 3-40 osób w skali całej gminy nie segreguje) zadeklarowała, że będzie segregować śmieci. Mimo że płacą niższe stawki za wywóz odpadów nie wywiązują się ze swojego obowiązku. Jest to nieuczciwe wobec tych, którzy segregują, bo w konsekwencji dojdzie do podwyższenia opłat w skali całej gminy. Jako gmina musimy wykazać określony wskaźnik odzysku odpadów. Niestety w tej chwili trudno to będzie wykazać - dodaje wójt.

Jego zdaniem nie ma potrzeby zwiększania częstotliwości wywozu śmieci w okresie letnim - o co upominają się mieszkańcy - bo problem tkwi właśnie w segregacji.

- Jako mieszkaniec i konsument uważam, że zakupione pojemniki o pojemności 240 l w zupełności wystarczają na składowanie odpadów zmieszanych. Problem jest brak segregacji śmieci. Wówczas wszystko trafia do pojemnika na odpady zmieszane i stąd przepełnione kosze. Ale to musi się zmienić, bo wszyscy zapłacimy drożej - mówi wójt.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do