Reklama

Sportową maturę zdali na najwyższą ocenę

- To turniej, który trwa tydzień. Czynników i zmiennych, mających wpływ na aktualną dyspozycję jest wiele – podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem Marek Jasiński, trener starachowickiego Dragona. Jego barw, podczas rozpoczynających się za kilka tygodni mistrzostw świata w Irlandii bronić będą: Robert Siebyła, Ernest Kisiel, Filip Zawłocki, Adrian Gunia, a także Alicja Siebyła. Jak się spiszą i w jaki sposób przygotowują?


TYGODNIK: Mistrzostwa świata, które za kilka tygodni rozpoczną się w Irlandii z pewnością przejdą do historii starachowickiego klubu. Nigdy do tej pory nie zdarzyło się, by w najważniejszej imprezie sezonu 5 zawodników Dragona znalazło się na liście startujących.

M. JASIŃSKI, SZKOLENIOWIEC DRAGONA STARACHOWICE: - To powód nie tylko do radości, ale przede wszystkim argument, po raz kolejny potwierdzający w jakim kierunku idzie praca z utalentowaną, sportowo młodzieżą. Na razie lista startowa zawiera wspomnianą piątkę i mam nadzieję, że do tego czasu nie wydarzy się nic niepokojącego, choćby kontuzje czy mikrourazy. Do ścisłej, światowej czołówki dążymy cały czas. W najlepszym okresie, grono reprezentantów Dragona, którzy wzięli udział w MŚ liczyło 3 osoby. Do piątki nigdy nie udało nam się dobić. Przypomnę tylko, że w ub. roku w MŚ walczył Ernest Kisiel. Cieszy fakt, że wśród wspomnianej grupy, będą debiutanci. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będą stale trenować, jestem przekonany, iż na stałe zagoszczą w kadrze biało-czerwonych. Alicja Siebyła, Filip Zawłocki oraz Adrian Gunia to przyszłość Dragona. Mają szansę przejść do historii polskiego kickboxingu. Wierzę w to, że każda ze wspomnianych osób zapisze swoją piękną kartę.

Jak do rozpoczęcia mistrzostw utrzymać formę?

- To, że są wakacje nie oznacza, że nie trenujemy. Na zajęciach spotykamy się 5 razy w tygodniu. Plusem jest fakt, że nasi kadeci wezmą udział w zgrupowaniu kadry województwa świętokrzyskiego. Oprócz Ali jest w niej Adrian Gunia. Na początku sierpnia jadą do stolicy polskich Tatr, gdzie odbędzie się obóz kadry kadetów w formule kick light. Robert Siebyła, Ernest i Filip 7 sierpnia jadą na zgrupowanie do Legionowa. Jak widać, okres przygotowawczy składa się nie tylko z treningów w klubie, ale także sesji w kadrze narodowej. Czeka ich wielki wysiłek i spora praca, jakiej muszą się poświęcić. Na odpoczynek nie będzie za wiele czasu.

Jaka liczba medali z mistrzowskiej imprezy, będzie dla sztabu szkoleniowego jak i samego klubu sukcesem?

- Zawsze trzeba wziąć pod uwagę to, że mistrzostwa świata to impreza nr 1. A to jak wiemy z doświadczenia wiąże się z innymi niż tylko sportowe czynnikami. Stawka turnieju będzie nieporównywalnie większa niż ma to miejsce w przypadku zawodów krajowych. Dochodzi jeszcze stres, zmęczenie i może najważniejsze – aklimatyzacja w nowym otoczeniu. Swoją rolę odgrywa także ranga zawodów. Ci bardziej doświadczeni powinni sobie poradzić. Warto powiedzieć w tym miejscu o nastawieniu Filipa Zawłockiego. Stawia sobie wysoko poprzeczkę, ale wierzę, iż jest w stanie stanąć na podium. Robert i Ernest z racji obycia na podobnych imprezach będą mieć łatwiej. Dla nich to ostatnia szansa na to by jeszcze w wieku juniora wpisać się na listę medalistów MŚ. Z pewnością potrzebować będą czasu, na to by w przyszłym sezonie zadomowić się w kadrze seniorów.

Warto wspomnieć o tym, iż niewiele brakowało a grono fighterów Dragona w MŚ byłoby jeszcze liczniejsze i powiększyło się o Karola Mamerskiego.

- Karol był w szerokiej kadrze Polski. Jeśli rozwijać będzie się jak dotychczas, ma sporą szansę na to by znaleźć się tam na stałe. Wspomniana piątka kapitalnie poradziła sobie w eliminacjach. Dla mnie ilość medali, jakie udało nam się zdobyć w tym roku jest niespodzianką. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Przyzwyczaiłem się do tego, że nasza młodzież osiąga tak dobre rezultaty. Mega zaskoczeniem jest postawa Filipa i Adriana. Alicja po tym, jak znalazła się w gronie starszych zawodniczek, musiała przejść egzamin dojrzałości. W krótkim czasie. To nic innego, jak sportowa matura. Zaskoczył również Karol, który prezentował się w poprzednich miesiącach dobrze. Jednak nie na tyle dobrze, by sięgnąć po złoto w mistrzostwach Polski. W tym roku wywalczył go w formule K-1.

Wyjazd do Irlandii to z jednej strony nobilitacja dla klubu, z drugiej wydatek, na który nie będzie łatwo sobie pozwolić.

- Wyjazd trójki naszych zawodników będzie możliwy dzięki dofinansowaniu z Polskiego Związku Kickboxingu. Pytanie co z pozostałą dwójką? Szukamy sponsorów na własną rękę. Szukamy funduszy, składamy pisma do wielu firm. Sponsoring w różnej formie, jest mile widziany z naszej strony. Łatwo nie jest, ale próbować warto.



Czy wiesz, że...
Trzech zawodników wystartuje w najcięższych formułach, czyli rywalizacji ringowej w K-1 i low kick. Będą to Filip Zawłocki, Erest Kisiel i Robert Siebyła. Zawłocki ma na tym polu duże osiągnięcia. Zdeterminowani w walce o medale są także Robert Siebyła i Kisiel. Pierwszy z nich jest brązowym medalistą mistrzostw europy i świata. Ma za sobą pierwszą walkę zawodową. Kisiel stoczył w tym roku 8 pojedynków. Wygrał 5 z nich. Dwoje zawodników wystartuje w kategorii kadetów. W formule orienatl rules będzie nas reprezentował Adrian Gunia. Zawodnik codziennie trenuje wytrzymałość i technikę. Alicja Siebyła wystartuje podczas irlandzkich mistrzostw w formule kick light.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do