Reklama

Ostrze noża coraz bliżej gardła

Czy mając większość piłkarskich argumentów po swojej stronie, można przegrać? Okazuje się, że tak. Dowód? Wystarczyło obejrzeć czwartkowe starcie Kamiennej Brody, która straciła punkty w starciu z bezpośrednim rywalem w walce o zachowanie IV-ligowego bytu. Liderowi tabeli nie sprostała ekipa z Rudek.


- Zostały dwie kolejki do końca. Będziemy walczyć – zapowiada szkoleniowiec Kamiennej Brody Marcin Wróbel. Jego podopieczni mieli rozprawić się z Partyzantem Radoszyce. Pojedynek kończył się wynikiem 3:2 dla gości. - Przyczyn porażki nie traktowałbym w tym, że szczęście było po stronie przeciwnika. Gole jakie straciliśmy nie mogą się przytrafiać, nawet na IV-ligowych boiskach. Przy stałych fragmentach gry założenie jest takie, że kryjemy indywidualnie. Wystarczył moment dekoncentracji i po naszym błędzie padła bramka. Argumenty były po naszej stronie. Graliśmy u siebie i nie mogliśmy tego meczu przegrać – przyznał szkoleniowiec biało-niebieskich.

Gospodarze przez kilka ostatnich minut musieli radzić sobie w 10, po tym jak za drugą żółtą kartkę za bezmyślny faul w środkowej strefie wyleciał Konrad Wójtowicz. - Nie szukam usprawiedliwienia w tym, że na ławce rezerwowych miałem tylko trzech zawodników zdolnych do gry. Podjąłem się zadania. Nadal wierzę w to, że Kamienna utrzyma się. W sytuacjach w naszym polu karnym zabrakło odpowiedzialności. Musimy być bardziej skoncentrowani i uważać. Jestem przekonany, że prędzej czy później udało by nam się po raz drugi wpisać na listę strzelców. Remis był w zasięgu – podkreśla trener Wróbel. Do końca biało-niebiescy muszą drżeć o zachowanie ligowego bytu.

- Ta z drużyn, która będzie bardziej zdeterminowana i która zachowa więcej zimnej krwi utrzyma się. Na murawie muszą być tylko tacy gracze, którzy wezmą odpowiedzialność za wynik. Piękno zejdzie na dalszy plan. Musimy zakasać rękawy i walczyć do końca. Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe - powiedział szkoleniowiec Kamiennej. - Liczę na to, że uda mi się zmobilizować chłopaków na ostatnie potyczki. Broni nie składamy. Kto zostawi więcej zdrowia na murawie, ten wygra – dodaje Wróbel.

Unia bez presji, Rudki bez punktów


Coraz ciemniejsze chmury nad zespołem prowadzonym przez Dariusza Świetlika. Sportowa wizytówka gminy Nowa Słupia, punkty straciła najpierw w starciu z Wierną Małogoszcz, a trzy dni później nie dała rady ograć rywala, który już dawno zapewnił sobie utrzymanie w IV lidze. - Trzy mecze w ciągu tygodnia dały nam się we znaki. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, którego na bramkę nie był w stanie zamienić Mariusz Jaros. Spotkanie kończymy w fatalnych nastrojach, bo wyniki innych zespołów, które również walczą o utrzymanie nie ułożyły się dla nas korzystnie – powiedział Dariusz Świetlik, szkoleniowiec GKS-u Rudki, który uległ przed własną publicznością Unii Sędziszów.



IV liga świętokrzyska
27. kolejka (26 maja)
WIERNA MAŁOGOSZCZ – GKS RUDKI 4:0 (1:0)
1:0 Michał Smolarczyk (38), 2:0 Rafał Zawłocki (53), 3:0 Sebastian Hajduk (86), 4:0 Michał Smolarczyk (90+2)-karny
RUDKI: Rafalski — Gawlik, D. Dawidowicz (90. Jakubowski), Salwerowicz, Treska, Wojciechowski Ż, Barucha Ż (70. Świstak), Zakrzewski (55. G. Wiecha), Kania, Jaros, B. Wiecha Ż. Trener: Dariusz. Świetlik.
KAMIENNA BRODY – PARTYZANT RADOSZYCE 2:3 (1:2)
0:1 Andrij Korol (22), 1:1 Łukasz Gruszczyński (29)-karny, 1:2 Bartłomiej Idzikowski (37), 1:3 Karol Nieszporek (53), 2:3 Grzegorz Tobiszewski (90+2)
KAMIENNA: Duda — Boguś, Kozera, Szymański (55. Soboń), Wójtowicz Ż CzK 80 min., Gruszczyński, Kidoń, Gajewski Ż, Skwarliński, Sulima (66. Tobiszewski), Stawiarski. Trener: Marcin Wróbel.
28. kolejka (29 maja)
NIDZIANKA BIELINY – KAMIENNA BRODY 3:1 (1:1)
1:1 Jan Szymański (39)
KAMIENNA: Duda – Boguś (46. Gajewski), Gruszka, Skwarliński, Kozera, Kidoń (70. Soboń), Gruszczyński, Wójtowicz (63. Tobiszewski), Sulima, Szymański, Stawiarski. Trener: Marcin Wróbel.
GKS RUDKI – UNIA SĘDZISZÓW 0:2 (0:1)
RUDKI: Wróblewski - Treska, Ł. Kowalski Ż, Kołodziejski, Gawlik, B. Wiecha (84. Jagieło), Wojciechowski, Barucha (52. Cieśla), Salwerowicz (58. Zakrzewski), Jaros, P. Świstak (74. Radek). Trener: Dariusz Świetlik.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do