Reklama

Uwaga: zwierzęce odchody w piaskownicy!

Czy kontrole starachowickich placów zabaw realizowane przez strażników miejskich przynoszą oczekiwane rezultaty? W wielu przypadkach okazuje się, że tak. Są jednak i takie miejsca, gdzie właściciele czworonogów, zawartość zanieczyszczonej kuwety mieszają z czystym piaskiem. Co na to Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna?


W trosce o bezpieczeństwo dzieci, funkcjonariusze Straży Miejskiej przeprowadzili kontrole starachowickich placów zabaw. Działania miały na celu wyeliminowanie nieprawidłowości mogących stwarzać realne zagrożenie dla życia lub zdrowia dzieci korzystających z placów. W trakcie sprawdzania stanu i jakości urządzeń przeznaczonych dla dzieci, czystości i porządku placu, stanu ogrodzeń i piaskownic, już na wstępie rewirowi ujawnili szereg uchybień i nieprawidłowości, o których poinformowani zostali administratorzy placów zabaw.

- Skontrolowano 59 placów zabaw. Wyniki zawierały nie tylko informacje o stanie technicznym obiektów i urządzeń, które służą dzieciom do zabawy, ale także są wyrazem sposobu wywiązywania się przez zarządców z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom korzystającym z tych obiektów i urządzeń – wyjaśnia Waldemar Jakubowski, komendant starachowickiej Straży Miejskiej. Podczas kontroli w 25 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości, które zostały przekazane do osób administrujących poszczególnymi placami zabaw i zobowiązano do natychmiastowego usunięcia usterek. Następnym krokiem będą re-kontrole wykonania zaleceń wydanych przez strażników.

Nie wszystkim działania podjęte przez mundurowych mogą się jednak podobać. Okazuje się – o czym zresztą poinformował nas jeden z Czytelników – że zdarzają się i takie przypadki, kiedy właściciele psów czy kotów inaczej niż  należy korzystają z piaskownic lub placów zabaw. Co kiedy zwierzęce odchody trafią w miejsce, gdzie bawią się dzieci ze swoimi opiekunami?

- Przynajmniej w tym roku nie otrzymaliśmy podobnych sygnałów od mieszkańców lub jednostek i służb, które place zabaw wzięły pod lupę – mówi w rozmowie z TYGODNIK-iem Ewa Dróżdż, dyrektor starachowickiego Sanepidu. Pracownicy Stacji z jednej strony muszą dbać o bezpieczeństwo i higienę, z drugiej mają związane ręce.

- W przypadku piaskownic nie ma sprecyzowanych uregulowań prawnych, które dawałyby Sanepidom w Polsce instrumenty lub narzędzia do karania w opisanych przypadkach. Zawsze w takich sytuacjach duże znaczenie odgrywa "czynnik ludzki". Na takie zachowania oczywiście nie powinno być miejsca – twierdzi szefowa Stacji. I zapowiada kolejne, po Straży Miejskiej kontrole placów. - Zwykle przeprowadzamy je przed wakacjami, w maju lub czerwcu - dodaje.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do